Magda ma przesympatyczną rodzinę, spokojną pracę oraz twardy charakter, bo pod pozorną zwyczajnością, jej życie nie należy do najłatwiejszych, więc odwaga jak najbardziej jest w cenie. Dziewczyna widzi więcej niż normalni ludzie, a ta umiejętność wielokrotnie wpakuję ją w kłopoty. Jej wujo-kuzyn jest żniwiarzem i nocami tropi upiory, a Magda nie pozostaję w tyle i również wkracza w świat pełen duchów i martwców, a sama myśl o tych przerażających bytach, przyprawi Was o gęsią skórkę!
Magda to bohaterka, którą pokochacie od pierwszej strony! Silna, odważna, pyskata oraz sympatyczna. Owszem, popełnia błędy, ale łatwo jej to wybaczyć, bo dzięki temu wydaję się bardziej prawdziwa. Feliks, żniwiarz również odgrywa ważną rolę i jemu mogłabym zarzucić kilka wad, lecz do największej zaliczę ślepotę na szczegóły oraz lekceważenie Magdy. Jego przemiana w powieści jest nieco kontrowersyjna, ale jak najbardziej dobra. Z pewnością to ona wpłynęła na umiejętności mężczyzny, jednak jego złośliwe podejście do życia mnie ujęło.
Wątek miłosny pojawia się, lecz uspokajam męskich czytelników, ponieważ stanowi on miły dodatek, który w żadnym razie nie dominuję, a co najważniejsze, kierunek, w jakim się potoczy, zaskoczy większość czytelników!
Narrator opowiada losy kilku bohaterów. Fragmenty dotyczące Magdy były moimi ulubionym, jednak możliwość poznania losów innych żniwiarzy okazała się prawdziwą przyjemnością. Pojawienie się czarnych charakterów początkowo jest dezorientujące, lecz ta nutka tajemnicy fascynuję i muszę przyznać, że długo zajęło mi odkrycie prawdy.
Żniwiarze to duszę potrafiące zamieszkiwać w martwych ciałach i przywracać je do życia. Posiadają całą gamę umiejętności, jednak autorka nie przesadziła z ich zdolnościami. Największe zastrzeżenie mam do i profesji, ponieważ są wolnymi strzelcami i naprawdę zabrakło mi dowódcy wszystkich żniwiarzy, który kierowałby ich poczynaniami. Fragmenty łacińskich modlitw i egzorcyzmów powinny być przetłumaczone, ponieważ kompletnie te momenty mnie nie zainteresowały, po prostu nie wiedziałam, co one oznaczają.
Największą zaletą powieści jest nastrój. Mroczny oraz posępny klimat pozwala idealni wczuć się w lekturę. Bardzo się cieszę, że pisarze coraz częściej sięgają po słowiańskie legendy oraz wierzenia, a nie wałkują mitologie wszystkim już dobrze znane. Pani Hendel czerpie garściami z mitów słowiańskich i stworzyła intrygującą, choć nieidealną powieść!
„Żniwiarz. Pusta noc” to książka nie tylko dla młodzieży. Szybka akcja, liczne walki oraz nieprzewidywalne zwroty akcji, nie pozwalają się nudzić! Powieść czyta się lekko i szybko, a przerażające legendy dopełniają lekturę. Polecam 4/6