Milczenie czasu

Recenzja książki Milczenie czasu
"Milczenie czasu" Ragnara Jonassona miałam przyjemność przeczytać przed premierą, gdyż mój blog objął książkę patronatem medialnym. Zrobiłam to z przyjemnością, albowiem seria kryminalna Ambera jest mi bardzo bliska i w ciemno sięgam po kolejne książki w specyficznych szaro-czerwonych okładkach.

"Milczenie czasu" to kontynuacja serii, w której skład wchodzą Milczenie lodu i Milczenie nocy. Przenosimy się na północne wybrzeże Islandii, do miasteczka Siglufjordur, gdzie zamieszkuje lokalna ludność, tworząca zamknięte społeczeństwo. Ludzie znają się tutaj bardzo dobrze i nie ufają obcym. Aktualnie miasteczko znajduje się w stanie kwarantanny związanej z zachorowaniami na gorączkę krwotoczną. Ludzie izolują się w domach i miasteczko właściwie zamarło.

Młody policjant, Ari Thor, w ramach swej pracy sięga do sprawę sprzed wielu lat, kiedy zmarła jedna z mieszkanek Hedinsfjordur na skutek otrucia. Prosi o to członek jej rodziny, Hedinn - sprawa jej śmierci została szybko zamknięta i uznano, że pomyliła pojemnik z cukrem i trutką na szczury. Coś jednak ewidentnie tutaj nie gra. Kobieta, wraz z rodziną, mieszkała na odludzie, które wpływa na ludzi przygnębiająco. Czy naprawdę popełniła samobójstwo, czy ktoś jej w tym pomógł? Ari Thor przegląda stare akta, zdjęcia, rozmawia ze świadkami i im dalej brnie, tym mniej wie.
Tymczasem w miasteczku dochodzi do porwania półtorarocznego malca, Kjartana, którego wychowuje matka Sunna, ze swoim partnerem Róbertem. Policja poszukuje malca, a porwanie wydaje się być mocno związane z przeszłością Róberta. Zostaje również zabity w wypadku członek rodziny premiera. W tym spokojnym miejscu jakby wybuchła kolejna epidemia...

Trzy różne wątki, pozornie zupełnie ze sobą nie związane łączą się w intrygującą całość. Łączy je na pewno jedno - przeszłość. Mroczna przeszłość powraca i kładzie się cieniem na teraźniejszości, zmieniając nieodwracalnie życie mieszkańców Siglufjordur. Łączy je również postać Ariego Thora, policjanta, który łączy ślady i wątki w jedną całość. Wynik jego śledztwa jest zaskakujący, a co ciekawsze, miejsce, do którego trafił i wydawało mu się wręcz karą, otwiera przed nim nowe możliwości. Czy z nich skorzysta? Przekonajcie się sami!

Powieść Ragnara Jonassona jest świetnie skonstruowana, mroczna, zimna i przenikająca do głębi. Klimat miejsca akcji wpływa na odbieranie fabuły, pogłębia ją i sprawia, że ciarki chodzą po plecach. Autor zagrał czytelnikom na nosie i wprowadził do powieści kilka wątków kryminalnych, które sprawiają, że nie sposób przewidzieć, w którą stronę rozwinie się akcja i jaki będzie jej finał. Powieść czyta się z zapartym tchem i ciekawością, co też będzie dalej. Ja pochłonęłam ją w jedno popołudnie i nie mogłam się oderwać. Jest świetnie napisana, a akcja mknie błyskawicznie i porywa czytelnika. Miałam wrażenie, że jestem bezpośrednim świadkiem wydarzeń i podążam za Arim Thorem jak jego cień. Niesamowite wrażenie!
Polecam serdecznie tę oryginalną i nieprzewidywalną powieść - warto poświęcić jej trochę czasu i uwagi!

http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2017/04/milczeni...
0 0
Dodał:
Dodano: 20 IV 2017 (ponad 8 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 232
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Anna
Wiek: 51 lat
Z nami od: 27 IX 2012

Recenzowana książka

Milczenie czasu



Kryminał z bohaterem Milczenia lodu i Milczenia nocy – bestsellerów nr 1 Amazonu Prawdy nie pogrzebie czas. Ani zbrodnia… Siglufjörður – mroczne miasteczko na krańcu Islandii. Tu nikt nie ufa nikomu, a samotność przytłacza jak arktyczna noc. Ari Thór, młody policjant, niedoszły ksiądz z bolesną przeszłością, musi tu walczyć ze zbrodnią równie często, jak z samym sobą… A teraz Siglufjörður zaatak...

Ocena czytelników: 4.5 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.5