Mają Anglicy Cantenburych, mamy i my swoich Cantendorfów, dzięki Krystynie Mirek. Autorka stworzyła porywającą i niezwykle barwną opowieść, która przenosi nas w czasie do malowniczych klimatów, gdzie królują hrabiowie, mieszkający w zamkach. Słowem polska szlachta pełną gębą - to swoiste połączenie "Rozważnej i romantycznej" z "Trędowatą". "Tajemnica zamku" to niezwykle klimatyczna i malownicza opowieść, którą przeczytałam z wielką przyjemnością, choć przyznam, że była dość przewidywalna. Ale co będzie dalej, nie jestem w stanie sobie wyobrazić, więc czekam na kolejny tom
Zamek Cantendorf króluje nad okolicą, jest wielki, piękny i zamożny. Żyjący w nim dziedzic, niczym Sinobrody chowa już czwartą żonę i nie może doczekać się dziedzica. Strach pada na okoliczną szlachtę, bo żal oddać córkę na zmarnowanie, a hrabia na pewno zaraz zacznie szukać kolejnej żony. Na jego zamku mieszka owiana niesławą jego żonata kochanka, co odstrasza przyszłe kandydatki na żony. Trafia jednak kosa na kamień, czyli nasz hrabia na szlachciankę, ubogą, acz hardą czyli na Kate Milton. Młoda kobieta zakochuje się w naszym bohaterze, ratuje rodzinie i oddaje mu swą rękę. Co będzie dalej? Ano zobaczymy... w kolejnym tomie
Przyznam, że jestem fanką powieści zarówno Marii Rodziewiczówny, jak i "Trędowatej", tak że Krystyna Mirek uderzyła w mą czułą strunę i do tego skutecznie. Dawno nie czytałam tk klimatycznej, arystokratycznej polskiej powieści.Jest świetnie napisana i sprawia, ze czyta się ją jednym tchem w jedno popołudnie. Pięknie napisana i pięknie wydana przyciąga wzrok czytelnika - a o to przecież chodzi
Ostatnio, przy moim natłoku zajęć i bardzo intensywnej pracy, sięgałam po nieco lżejsze powieści, które sprawdziły się idealnie. Jeśli potrzebujecie oderwania od pracowitego dnia to polecam serdecznie "Tajemnicę zamku" - sprawdzi się idealnie!
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2017/03/tajemnic...