W tym krótkim kryminale Agatha Christie, pokazała się z dobrej strony.
"Morderstwo w Boże Narodzenie" czyta się szybko i przyjemnie. Jest napisane lekkim piórem i w sposób zwięzły, czyli taki który mi odpowiada.
Senior rodziny Lee, Simeon, zaprasza na święta Bożego Narodzenia swoich synów z żonami i wnuczkę. Czy chce ich zaprosić po to by mu wybaczyli, to że źle traktował ich matkę. W wyniku czego szybko zmarła. Nic podobnego, chce ich na nowo skłócić ze sobą. Stary Simeon jest osobą impulsywną, pyszną, zachłanną, mściwą i hojną. Za młodu dorobił się ogromnego majątku, dzięki kopalni diamentów w Afryce Południowej. Ma w swoim sejfie nieoszlifowane diamenty, często je wyjmuje. Okazuje się że ktoś je kradnie. W parę godzin później synowie Simeona słyszą w pokoju ojca wywracanie się mebli i diaboliczny ryk, jakby zarzynanej świni. Biegną na górę do tego pokoju, ale okazuje się że drzwi są zamknięte i to od środka. Gdy udaje się je sforsować, widzą że Simeon leży martwy z poderżniętym gardłem, wszędzie jest pełno krwi, a meble są powywracane. Do tego w pokoju nikogo nie ma.
Jakie jest wyjaśnienie te oryginalnej zbrodni? Na to pytanie odpowiedzieć może tylko Agatha Christie, pomagał jej będzie, wspaniały detektyw Hercules Poirot. Miłego czytania.
Tytuł oryginalny: Hercule Poirot's Christmas
stron: 232
Rok wydania polskiego: 1992
Z okazji Bożego Narodzenia sędziwy Simeon Lee zaprasza do siebie rodzinę na święta. Jest to zaskakujące zaproszenie. Senior rodu nie utrzymywał dotychczas z dziećmi częstych kontaktów. Jeszcze bardziej dziwi zaproszenie jednego z synów, który od dawna uchodzi w rodzinie za czarną owcę, oraz wnuczki, o której ist...