Czy słońce czy deszcz - Agnieszka Krawczyk każdą okoliczność ubiera w piękne słowa, które oddają magię Zmysłowa i Willi Julia. Ten cudowny kamienny domek opleciony bluszczem aż kusi by spędzić w nim choćby jeden dzień. Z każdej strony otacza go inne, niesamowite piękno - z jednej kwiaty, z drugiej sad. Niepowtarzalną atmosferę tego miejsca podkręcają świece tworzone przez Monikę i potrawy, które wyczarowuje Daniela. A do tego aromatyczne herbaty w firmowych filiżankach... Całości dopełniają obrazy Ady i koty mruczące ze szczęścia. Najchętniej zawinęłabym się w pled - rybi ogon (jest śliczny, szkoda, że nie potrafię go zrobić...) i zagłębiła w dobrej lekturze. Kto jedzie ze mną?
Byście jednak nie sądzili, że ta książka to wiejąca nudą gruba księga to wspomnę o tajemniczych kopertach a także śledztwie - prawie jak w kryminale - choć nikt nie zginął. Autorka zaserwowała nam liczne rewelacje, niekoniecznie radosne a często wywołujące potrzebę odłożenia książki na pięć minut i przemyślenia tego, co właśnie przeczytaliśmy.
Krawczyk potrafi zainteresować, zaintrygować, wciągnąć, potrząsnąć i zaskoczyć. Bogactwo bohaterów jakie nam zaoferowała sprawia, że z jednej strony nie można się oderwać od lektury, choć z drugiej w oczach pojawia się "żądza mordu", kiedy widzimy poczynania co poniektórych... W większości jednak postacie są bogate wewnętrznie, wnoszą do lektury mądrość życiową i wyciągają pomocne dłonie. Bardzo podobała mi się postawa Tosi, która otrzymała od losu bardzo trudne chwile i musiała wykazać się niesamowitym zrozumieniem nowej sytuacji. Agata ujęła mnie tym, że jest człowiekiem czynu, uwielbia działać i uważa, że zbyt długie rozmyślanie nad problemem czy analizowanie go nic nie wnosi i szkoda na te czynności czasu. Jeśli zaś chodzi o trzecią siostrę - Danielę - krótko mówiąc to parokrotnie mnie zaskoczyła swoją przemianą. Ale nie zdradzę nic więcej.
całość recenzji:
http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2016/09/agnieszka-kraw...