Recenzja książki Kobiety z ulicy Grodzkiej. Wiktoria
Cudowna, niezwykła, poruszająca i wciągająca - taka jest saga o Kobietach z krakowskiej ulicy Grodzkiej. Autorka potrafi zahipnotyzować, zaczarować słowami. Wszystkie wydarzenia i postacie są opisane wyśmienicie - plastyczność i lekkość oraz intrygująca fabuła to niewątpliwy klucz do sukcesu tej serii. Nie jest łatwo oderwać się od lektury, zwłaszcza że w sercu bohaterki toczy się bitwa na uczucia. Ponadto losy bohaterów zostały doskonale wpasowane w tło historyczne jakim jest pierwsza wojna światowa.
Dopieszczony klimat Krakowa z początku XX wieku, bohaterka potrafiąca skraść serce, bo nie da się jej nie lubić... Same plusy! A przepraszam - jest jeden ogromny minus - zbyt szybko dotarłam do końcowej okładki!
Fantastyczny finał! Jakże trzymający w napięciu. Na szczęście tom trzeci jest już na rynku wydawniczym i muszę czym prędzej po niego sięgnąć.
Dalsze dzieje „przeklętej” rodziny krakowskiego aptekarza, Franciszka Bernata, losy jego potomków, a zwłaszcza silnych, radzących sobie z przeciwnościami życiowymi kobiet.
Wiktoria, córka Franciszka Bernata, wyrusza do Paryża, by odnaleźć ukochanego. Jednak rodzinna klątwa znów daje o sobie znać, okazuje się, że Filip jest już związany z inną kobietą. Zrozpaczona dziewczyna wraca do Krakowa, gdz...