Diuna - F. Herbert

Recenzja książki Diuna
Nie jestem miłośniczką literatury s-f, wolę czytać historię nieco bardziej przyziemne, które sprowokują mnie do myślenia, do zatrzymania się choć na chwilę. Ale muszę przyznać, że to, co zaproponował Frank Herbert to istne mistrzostwo!

Imponuje mi wyobraźnia autora i praca, jaką włożył w to dzieło. "Diuna" - ten obszerny utwór jest zaledwie namiastką całej 6-tomowej historii...
Frank Herbert wykreował zupełnie nową rzeczywistość, stworzył nowy świat, dbając o najdrobniejsze nawet szczegóły (każda maleńka cząstka tego wszechświata ma swoją nazwę, swoją historię, swoje przeznaczenie - to jest wręcz niemożliwe!). Uniwersum Diuny, ów fantastyczny świat składa się z planet, z których najważniejszą jest Arrakis (Diuna). Herbert dał swojej Arrakis historię, stworzył jej religię, politykę, naukę, literaturę, technikę itd. Mieszkańcy mówią własnym językiem. Najważniejszą gałęzią nauki jest tu ekologia. Bowiem Diuna to kraina piasku, pustynia. Najważniejszym dobrem jest tu woda, toteż robi się wszystko, by tę wodę zdobywać, powstają skomplikowane maszyny do odzyskiwania wody itp. Diunę zamieszkują nie tylko ludzie - są tu różnego rodzaju stworzenia, z którymi trzeba walczyć.
Jest tu i magiczna przyprawa (pozyskiwana tylko na Diunie - dlatego też planeta ta była tak ważna), i szkoły magicznych nauk, i wojna o władzę - jest tu WSZYSTKO.

Tak naprawdę nie da się w skrócie opisać "Diuny", dlatego można napisać albo bardzo mało - dając szansę, aby każdy sam zapoznał się z tym niesamowitym światem, albo opowiedzieć wszystko - co zajęłoby pewnie kilka tygodni... W związku z tym nie będę już pisać o samej książce, wspomnę o swoich odczuciach po jej przeczytaniu.

"Diuną" jestem tak zafascynowana (najbardziej stworzeniem niepowtarzalnego, zupełnie nowego świata), że z przyjemnością przeczytam cały cykl. Wymyślić absolutnie wszystko to przechodzi moje pojęcie, nie wiem, ile czasu Herbert pracował nad tą książką... Znajdziemy tu już nieco oklepany wątek - czyli wojna o pozycję, o teren, ale pisarz oprawił tę historię w ramy, które są nowe, oryginalne, przez co sama historia też jawi się jako zaskakująca. I bardzo wciąga. Też i narracja prowadzona w specyficzny sposób. Otóż mamy trzy jej rodzaje: poza opisującym narratorem i wypowiadającymi się bohaterami, poznajemy również myśli bohaterów! Często to właśnie one są kluczem do zrozumienia pewnych wydarzeń. Przed każdym rozdziałem widnieją motta (które najbardziej lubiłam czytać), są to fragmenty dzieł spisanych przez księżną Irulanę (bohaterkę "Diuny"). Są również świetne ilustracje - zresztą cała książka jest wydana w sposób "miły dla oka".

Polecam wszystkim, zwłaszcza osobom podchodzącym tak sceptycznie do literatury s-f jak ja, pozytywne wrażenia gwarantowane!


Opublikowane na: http://dajprzeczytac.blogspot.com/
Dodał:
Dodano: 27 XII 2011 (ponad 13 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 451
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Kinga
Wiek: 39 lat
Z nami od: 29 IX 2011

Recenzowana książka

Diuna



Tom 1. Kroniki Diuny Tytuł w oryginale: Dune liczba stron: 670 Arrakis, zwana Diuną, to jedyne we wszechświecie źródło melanżu – substancji przedłużającej życie, umożliwiającej odbywanie podróży kosmicznych i przewidywanie przyszłości. Z rozkazu Padyszacha Imperatora Szaddama IV rządzący Diuną Harkonnenowie opuszczają swe największe źródło dochodów. Planetę otrzymują w lenno Atrydzi, ich zacie...

Ocena czytelników: 5.26 (głosów: 59)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.5