Co dzieje się w Vegas, zostaje w Vegas...

Recenzja książki Shine not Burn
"Cześć, nazywam się Andie Marks, a to mój plan na życie,"

Cóż w tym jednym zdaniu można zawrzeć całe dotychczasowe życie Andie - zdeterminowanej prawniczki, która nic nie robi bez planowania. Z jednej strony możemy powiedzieć, że postępuje słusznie. Dobry plan to połowa sukcesu. Ale czy zawsze? Otóż nie. Tego samego zdania są jej dwie najlepsze przyjaciółki od czasów colleg'u - Kelly i Candice. Więc, gdy nadarza się okazja namawiają Andie na wypad do Las Vegas oraz na pozbycie się pewnego uporczywego dupka - jej chłopaka.
Początkowo Andie wymyśla milion powodów dla których nie może zostawić pracy. Dopiero interwencja Ruby - jej sekretarki skłania ją do zaczerpnięcia oddechu i wyrażenia zgody.
Kiedy przybywają do Vegas, Andie planuje skorzystać z bufetu i wrócić do pokoju co spotyka się z brakiem akceptacji ze strony jej przyjaciółek.
Jednak życie nie było by sobą, gdyby nie dorzuciło swoich pięciu groszy. Zatem gdy jedna
z jej przyjaciółek wpada na genialny pomysł, aby zejść do kasyna, Andie czuje, że to nie jest zbyt dobry pomysł. Jednak nie ma tego złego co by nie wyszło na dobre. I tak przez chwilę nieuwagi Andie wraz z zawartością kieliszka ląduje na kolanach pewnego nieziemską przystojnego kowboja.
Co zrobić, gdy pewna gorąca kobieta ląduje na Twoich kolanach? Oczywiście zostawić ją przy stoliku do blackjack'a z żetonami wartymi kilka tysięcy dolarów. Mack nie podejrzewał, jak ta na pozór błaha sytuacja zmieni jego życie. Jedno spojrzenie na jej ciało sprawia, że chce więcej. Kiedy spędzają ze sobą noc, Mack podejmuje najważniejszą decyzję w swoim życiu. Ma nadzieję, że Andie zrobi to samo. Jednakże co zrobić, gdy kobieta, którą pokochałeś w ogóle Cię nie pamięta? Ba, nie pamięta nawet ostatniej nocy. Cóż, mama zawsze powtarzała, że alkohol jest złym doradcą.
Co dzieje się w Vegas, zostaje w Vegas. Ale czy na pewno? Czasem życie dogania nas
w najbardziej nieoczekiwanym momencie.

Książka jest świetna. Już dawno nie uśmiałam się podczas czytania. Proste w przekazie poczucie humoru poprzeplatane z być może banalną historią miłosną sprawia, że książka tworzy niebanalną opowieść. Polecam.
Dodał:
Dodano: 30 XII 2016 (ponad 8 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 203
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Aneta
Wiek: 32 lat
Z nami od: 28 XI 2012

Recenzowana książka

Shine not Burn



Andie Marks, znana w studenckich czasach jako „Imprezowiczka”, obecnie jest nieziemsko inteligentną, szybko zmierzającą do sukcesu prawniczką. Zdeterminowana zostawić za sobą ciężkie rozstanie, wyrusza z przyjaciółkami na szalony weekend panieński do Las Vegas, obiecując ten jeden raz się wyluzować. Vegas zamienia się w pasmo drinków i blackjacka, w środku którego poznaje Macka - prawdziwego kow...

Ocena czytelników: - (głosów: 0)