Paryż kończy się po czterdziestce

Recenzja książki Vernon Subutex. Tom 1
Vernon Subutex to jedna z lepszych książek o charakterze społecznym ostatnich lat. Zdecydowanie szokuje i gdy czytelnik myśli, że to już ostatni przystanek na Highway to Hell głównego bohatera, okazuje się, że to tylko kolejny stopień.

"Pierwszy rok był euforyczny. Życie często rozgrywa się w dwóch setach: najpierw cię usypia, dając ci złudzenie, że nad wszystkim panujesz, a w drugiej części meczu, gdy widzi że już jesteś rozluźniony i bezbronny, przypuszcza kolejny atak i niszczy cię do szczętu."




Vernona poznajemy z chwilą, gdy spędza on swoje ostatnie chwile w mieszkaniu, z którego zostaje eksmitowany. W szerszym spectrum tej historii będzie miało to wydźwięk symboliczny. Mieszkanie Vernona w ciągu minionego roku było dla niego uosobieniem stanu zawieszenia pomiędzy dotychczasowym życiem sprzedawcy płyt a osobą, która nie może dla siebie znaleźć miejsca w pędzącym, cyfrowym świecie.

Bohater z przerażeniem odkrywa, że życie, które wiódł, zniknęło, a on musi zmierzyć się z nową epoką, która uderzyła go wraz ze świadomością, że postarzał się o ponad dwadzieścia lat.


"Alex zyskał wielu przyjaciół w swoim środowisku VIP-ów. Był jednak przekonany, że jego "prawdziwe życie" zatrzymało się w chwili, kiedy odniósł sukces. Vernon często próbował mu wykazać, że to stan umysłu: około trzydziestki wszystko zaczyna tracić blask, czy ma się marną pracę, czy jest się megagwiazdą, dla nikogo sytuacja nie zmienia się na lepsze. Różnica polega na tym, że ci, którzy nie wsiadają do pociągu sukcesu, nie dostają w zamian żadnej rekompensaty."



Vernon - kompletnie zdezorientowany - rusza przed siebie z jedną tylko walizką przekonany, że uda mu się odzyskać to, co stracił wraz z eksmisją.

Zagubiony kieruje swoje kroki do przyjaciół z młodości z prośbą o nocleg. Pokuszę się o stwierdzenie, że jest Wergiliuszem, który oprowadza się po swoim własnym piekle. Jego "podróż" ukazuje czytelnikom, że niezależnie od statusu i pozycji społecznej każdy z nas boryka się z własnymi problemami, wśród których króluje samotność. Kolejna z twarzy światowej metropolii.

Autorka bezwzględnie demaskuje życie w wielkim mieście, w którym bez pieniędzy w obecnych czasach jesteś nikim, a narkotyki i alkohol stanowią jego pulsujący krwiobieg. Gdzie seks nie jest wyrazem bliskości a formą sportu, rozrywki lub walutą. Miastem, utożsamianym przez świat ze stolicą miłości, w którym miłość umarła dawno temu.

"Ale pojawił się Facebook i to pokolenie trzydziestolatków składa się z zamkniętych w sobie psychopatów na granicy obłędu. Ambicja w stanie surowym, bez jakiejkolwiek troski o to, czy jest uprawniona.
"




Na tle historii Vernona i jego znajomych rysuje się smutna panorama problemów Francji - przede wszystkim z uchodźcami i różnicami kulturowymi - w tym dość silny akcent religijny i polityczny.


Despentes znana jest z wnikliwego spojrzenia na współczesne światowe problemy. (Z podobnie nakreślonym obrazem Francji spotkałam się już w relacji Joanny Haręży Wszystko wolność 75 Departament - polecam).

Książka ta stanowi lekturę obowiązkową. Zderzenie z warsztatem Virginie Despentes to samotny spacer w mroźny zimowy poranek.


http://books-lover-reviews.blogspot.com/2018/10/paryz-konczy...
0 0
Dodał:
Dodano: 05 XII 2016 (ponad 8 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 261
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Angelika
Wiek: 33 lat
Z nami od: 19 III 2011

Recenzowana książka

Vernon Subutex. Tom 1



Vernon Subutex zostaje wyrzucony na bruk, z jedną walizką. W poszukiwaniu dachu nad głową błąka się po mieszkaniach bliższych i dalszych znajomych, byłych kochanek i zupełnie przypadkowych osób. Tymczasem zwartość walizki Vernona budzi niepokój kilku wpływowych osób… Powieść Despentes jest jak lustro odbijające współczesny Paryż i jego mieszkańców: od producentów telewizyjnych, bogatych mieszczan,...

Ocena czytelników: 5.5 (głosów: 2)
Autor recenzji ocenił książkę na: 6.0