Historia opisana prze M.L. Stedman wciągnęła mnie już od samego początku i pomimo jakby trochę ckliwego języka, który mnie momentami drażnił, coś w tyle głowy mówiło mi, że to będzie dobra historia, historia która zostanie w mojej pamięci na długo. Autorka bardzo skrupulatnie opisała portrety psychologicznego każdego bohatera. Każdy z nich zmaga się z decyzją którą podjął. Z jednej strony uważają, że podjęli ją słusznie, a z drugiej jednak gdzieś pojawia się myśl, że może ktoś czeka na to dziecko. I tak też jest, po jakimś czasie Tom spotyka matkę dziewczynki.
Jest to ciekawa, wzruszająca historia o miłości, pragnieniu macierzyństwa, a z drugiej strony kłamstwie i cierpieniu. Osoba Isabel jest mi bardzo bliska, i gdybym była na jej miejscu pewnie postąpiłabym podobnie, chociaż… nie wiem. Kobiece pragnienie posiadania dziecka jest niesamowicie duże, okupione nie raz łzami, bólem, niezrozumieniem. Bardzo zżyłam się właśnie z Isabel, rozumiałam jej postępowanie, a jednak wiedziałam, że ta historia może nie skończyć się dobrze.
Więcej na blogu:
http://www.zksiazkawdloni.pl/2016/11/swiato-miedzy-oceanami-...