"Cisza" to trzeci tom z cyklu "Szeptem" bestsellerowej autorki Becki Fitzpatrick. Po raz kolejny zachwyciła mnie swoją pomysłowością, umiejętnością trzymania czytelnika w napięciu oraz talentem to opisywania romantycznych scen.
Tym razem fabuła różni się od pozostałych części. Akcja została przesunięta o blisko pięć miesięcy do przodu. Spowodowane jest to amnezją Nory, która w finałowych wydarzeniach w "Crescendo" została porwana. Nie pamięta zupełnie niczego; nie wie co się z nią działo przez ten czas, a tym bardziej nie ma pojęcia kto ją uprowadził. Niestety ku zdziwieniu dziewczyny jej bliscy zatajają przed nią prawdę dotyczącą kilku tygodni sprzed jej zniknięcia. Nora czuje się zagubiona zwłaszcza, gdy na miejscu jej odnalezienia znajduje czarne pióro, a w snach nawiedza ją tajemniczy, mroczny, seksowny mężczyzna. Nora zaczyna się domyślać, że coś do niego czuje...
Motyw amnezji głownej bohaterki bardzo mi się spodobał. Czasem, gdy pomiędzy przeczytaniem następnych części jest zbyt duża przerwa, czytelnik nie jest w stanie zapamiętać wszystkich wątków. Brak pamięci dziewczyny sprawia, że odkrywamy na nowo i przypominamy sobie każde wydarzenie z poprzednich tomów. Utrwalamy sobie każdy szczegół z jej przeszłego życia.
Nie można zapomnieć, że największą rolę w odzyskiwaniu pamięci przez Norę mieli nefil Scott i upadły anioł Patch. To z tym ostatnim wiążą się jeszcze bardziej namiętne i romantyczne sceny. Jestem pod ogromnym wrażeniem pani Fitzpatrick na tym tle. Nie każdy potrafi opisać elementy miłosne tak perfekcyjnie. Przyznam szczerze, że Beckę można spokojnie porównać z J.R.Ward. Tym samym liczę też na zamieszczenie kilku pikantniejszych scen między Patchem, a Norą.
Książkę ubogaca wiele wartościowych i mądrych cytatów. Każdy z nich daje czytelnikowi do myślenia. Jednak nie tylko takie myśli znajdziemy w "Ciszy".
Książka obfituje w sarkastyczny humor. Oczywiście , jak można się domyślić, najwięcej ich w relacjach pomiędzy głównymi bohaterami:
"- Co mam powiedzieć policji? - zapytałam.
- Nie będziesz rozmawiać z policją.
- Och, doprawdy? Zabawne, bo planuję opowiedzieć im ze szczegółami, jak wbiłeś Gabe'owi łom w plecy. Chyba że odpowiesz na moje pytania.
- Szantaż? - parsknął z ironią. - Zmieniłaś się, Aniele."
"- Skąd się tutaj wziąłeś?
- Niezbadane są ścieżki Patcha."
"- Fajna noc. - Zdjęłam kask i podałam go Patchowi. - Jestem zakochana w twojej pościeli.
- Tylko w niej się kochasz?
- Nie w materacu też."
Doskonale pamiętam, jak przed pojawieniem się "Silence" na rynku amerykańskim, autorka miała problem z dopasowaniem tytułu do książki. Wahała się między "Silence" (ang. cisza ), a "Tempest" (ang. burza ). Te dwa przeciwne sobie słowa stanowiły temat wielu dyskusji.
Ostatecznie tytuł "Silence" okazał się dobrym wyborem. Moim zdaniem idealnie pasuje do książki. Trzeci tom stanowi niejaką ciszę przed burzą ( wojną - nie zdradzę wam kogo z kim ^^ ). Dlatego mam nadzieję, że "Tempest" będzie tytułem czwartej części.
Nie popełniłam błędu
Okazuje się, że Becca Fitzpatrick postanowiła zrobić nam prezent i pociągnęła losy Patcha i Nory do tetralogii, mimo wcześniejszych zapewnień, że swą pracę kończy na trylogii.
Tych co "Ciszy" jeszcze nie przeczytali poganiam do czytania !!
Naprawdę warto.
Więcej moich recenzji znajdziecie na:
http://life-is-short-make-it-happy.blogspot.com