"Para zza ściany" to znakomicie napisany i przejmujący thriller. Bardzo realny, bardzo prawdziwy i oddziałujący na wyobraźnię.
Anne i Marco Conti to zgrane małżeństwo, które ma sześciomiesięczną córeczkę, Corę. Mają cudowny dom, dziecko, a jednak w ich związku pojawiają się rysy. Anne cierpi na depresję poporodową, a Marco ma problemy w swojej firmie. Rodzice Anne są bardzo bogaci i ogólnie mówiąc, niespecjalnie przepadają za zięciem.
Pewnego dnia sąsiedzi zza ściany zapraszają Contich na imprezę, ale nie lubią dzieci, więc Cora ma pozostać w domu z nianią. Dziewczyna jednak telefonuje, że tego wieczora nie może przyjść. Marco przekonuje żonę, że mogą zostawić Corę samą, bo przecież mają przy sobie elektroniczną nianię. Anne nie jest przekonana do tego pomysłu, kłócą się, jednak poddaje się i idzie na imprezę. Troski topi w kieliszku wina. Zabawa trwa w najlepsze, małżonkowie co pół godziny odwiedzają swoje dziecko na zmianę, aż w końcu po 1 w nocy idą do domu. Zastają uchylone drzwi wejściowe, a córeczki nie ma w łóżeczku. Są w szoku, wzywają policję i obiecują nagrodę dla porywacza za zwrot dziecka. Rodzice wspierają Anne, a policja podejrzewa Contich.
Sprawa zapętla się, a finał zaskakuje czytelnika. Kto porwał Corę? Przekonajcie się sami !
"Para zza ściany" to thriller, który wciąga czytelnika jak bagno. Ma swój specyficzny klimat, a akcja toczy się wartko. Wątki przeplatają się i wyprowadzają nas w pole, to co wydaje się oczywiste, za chwilę już takie nie jest. Cóż, porywacz okazuje się bliską osobą, ale sama Anne zaskakuje czytelnika. Rewelacyjne studium psychologiczne bohaterów to wielki atut tej powieści, a wątek porwania znakomicie go ubarwia. Przyznam, że dałam się zaskoczyć, a sam finał to majstersztyk.
Policja ma rację, sprawców zawsze najpierw trzeba szukać w najbliższym otoczeniu.....
Polecam!
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2016/10/para-zza...