Erica Spindler potrafi pisać doskonałe thrillery, a Naśladowcę umieściłabym w czołówce jej powieści.
Akcja powieści toczy się w Illinois w małym miasteczku Rockford. Główną bohaterką powieści jest policjantka Kitt Lundgren, która po ciężkich przejściach z Mordercą Śpiących Aniołków, usiłuje poukładać swoje życie. Od dramatycznych przejść i morderstwa trzech małych dziewczynek mija już 5 lat, kiedy nagle koszmar zdaje się powracać. Zostaje zamordowana dziesięcioletnia dziewczynka, w identyczny sposób jak te ze sprawy prowadzonej przez Kitt. Czyżby seryjny morderca powrócił i znów siał pogrom wśród małych dziewczynek? Sprawą zajmuje się aktualnie detektyw Riggio, której swoją pomoc oferuje Lundgren. Nie spotyka się z wielkim aplauzem, bo zamknięcie sprawy zakończyło się fiaskiem. Jednak doświadczenie Kitt okazuje się cenne – dostrzegają różnice w zachowaniu mordercy śpiących dziewczynek sprzed pięciu lat, a obecnym. Czyżby znakomity naśladowca? Skąd się wziął i jaki ma cel? Oto jest pytanie, a odpowiedź wcale nie jest prosta. Sprawca okazuje się bardzo sprytny i inteligentny, jednak teraz ma przeciwko sobie dwie zdeterminowane kobiety. Kto będzie górą tym razem?
Erica Spindler napisała znakomity, trzymający w napięciu thriller. Doskonale udało jej się wniknąć w psychikę zarówno sprawcy, zwierzyny, jak i łowcy, czyli policjantek. Na uwagę zasługują bardzo mocno zarysowane sylwetki bohaterów, wnikliwie zaprezentowane i bardzo oryginalne. Każda postać jest tutaj charakterystyczna i rozpoznawalna, głęboko wbijają się w naszą pamięć i idealnie wpasowują w fabułę. Sama fabułą jest skomplikowana, nieoczywista i intrygująca. Trudno wyjść naprzeciw Autorce i przewidzieć, co nas czeka na kolejnych stronach – zwroty akcji zaskakują nas, a finał wprawia w zdumienie. Erica Spindler zwodzi nas bardzo skutecznie, podrzucając nam iluzoryczne, fałszywe tropy, które bardziej oddalają nas niż przybliżają do rozwiązania sprawy. Akcja mknie w zastraszającym tempie i porywa czytelnika w mroczny świat zabójcy małych dzieci. Książkę czyta się z zapartym tchem i trudno ją odłożyć, a lekki język sprawia, że czyta się ją błyskawicznie.
Jest naprawdę świetna – polecam serdecznie
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2016/10/nasladow...