Klątwę czas pokonać.

Recenzja książki Serce z popiołu
"Serce ze szkła"pierwsza część trylogii była pełna dreszczyku, tajemnic, lęków. Gotycki klimat nie pozwalał oderwać się od treści. Serce w kawałkach niestety okazała się odrobinę mniej mroczną kontynuacją. Zaciekawienie treścią też było słabsze, ale zakończenie okazało się zaskakujące. Nadszedł czas na rozwikłanie zagadki i pozbycie się klątwy. "Serce z popiołu" - ostatnia część trylogii, która trzyma w niepewności aż do ostatniej strony...

Charlie powróciła - jak się okazało, gdy spadła z klifu nie zginęła. Ale co się z nią działo?
Charlie pragnie odzyskać Davida i po części jej się to udaje. David coraz bardziej utwierdza się w autentyczności klątwy i aby chronić Juli zrywa z nią. Juli początkowo nie może się z tym pogodzić, z czasem jednak daje sobie spokój. Znikają omamy i Juli zaczyna wracać do żywych, ale wszystko się zmienia, gdy halucynacje powracają, a Adam chce aby nastolatka wróciła na wyspę i pomogła Davidowi.
Małymi kroczkami bohaterowie odkrywają prawdę o klątwie, spisku i kłamstwach. Dowiadują się także jak pokonać czar rzucony przed laty na rodzinę Davida.

W tej części w końcu dochodzimy do sedna klątwy, jednak nim do tego dojdziemy po drodze mijamy wiele zaskakujących momentów, które trzymają w niepewności i wzbudzają niepokój podczas czytania. Podczas tej wędrówki odkrywamy jeszcze inne tajemnice, skrywane przez bohaterów.

Ostatni tom trylogii utrzymany jest w mrocznym, tajemniczym klimacie - bardzo podobnym do tego z pierwszej części. Za to już twórczyni otrzymuje plus. Autorka bardziej przybliża postać Charlie, która pomimo że po części jest ofiarą, to jest tak nieprzyjemną postacią, że nie poczułam - litości.
David i Juli nadal nie zostali dobrze wykreowani, ale to już chyba minus warsztatu pisarskiego autorki, że kreacja postaci u niej leży.
Jeśli chodzi o fabułę, autorka tutaj potrafi szaleć - długo udaje jej się trzymać czytelnika w niewiedzy, często komplikuje wydarzenia - choć nie zawsze jest to potrzebne.

Pomijając kreację postaci ostatni tom trylogii zbiera same plusy. Akcja powieści jest szybka, ale nie za szybka. Autorka omija niepotrzebne elementy, nie skupia się na smutku Juli po rozstaniu z Davidem, nie rozczula się nas bohaterami, omija wiele rzeczy, które nie są istotne dla powieści. Skupia się natomiast na tych najważniejszych, - klątwa oraz czynniki z nią związane. Poznawanie treści jest błyskawiczne, podczas czytania straciłam poczucie czasu. Fabuła jest wciągająca i zaciekawiająca.

Lekki i prosty styl pisarki, mroczny zagadkowy klimat, bohaterowie, których ogarnia obłęd sprawiają, że czytanie ostatniej części trylogii jest pochłaniające. Ciesze się, że autorka wróciła do klimatu z tomu pierwszego, gdyż dzięki niemu powieść zyskała na wartości. Jestem usatysfakcjonowana finałowym tomem.
"Serce z popiołu" to bardzo dobre zakończenie trylogii, z którym warto się zapoznać i odkryć klątwę, która zniszczyła dusze wielu bohaterów.
0 0
Dodał:
Dodano: 17 X 2016 (ponad 8 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 152
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Iza
Wiek: 41 lat
Z nami od: 31 V 2011

Recenzowana książka

Serce z popiołu



Juli nie może tego pojąć: Charlie żyje! To mógłby być koniec cierpień Davida. On i Juli mogliby żyć długo i szczęśliwie. Problem w tym, że Charlie poruszy niebo i ziemię, by odzyskać byłego narzeczonego, a duch Madeleine Bower coraz bardziej wpędza Juli w obłęd. David widzi tylko jedną możliwość, by ochronić ukochaną: musi z nią zerwać. Kiedy wizje Juli stają się coraz bardziej przerażające, dziew...

Ocena czytelników: 4 (głosów: 3)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.0