Ta opowieść została tak skonstruowana, że czytelnik nie dostaje odpowiedzi na te pytania w chwili, gdy najbardziej ich pragnie. Autor wymaga od nas cierpliwości, ale zostaje ona nagrodzona w sposób niezwykły. "Pamiętnik" jest bowiem przykładem na to, że mężczyźni też potrafią w sposób piękny opowiadać o miłości. Miłości romantycznej, niezwykłej, połączonej z tragedią, ale i pokazującą, że cuda się zdarzają. Powieść niejednokrotnie wywołała we mnie wzruszenie, zmusiła do przemyśleń i ... - no nie mogę tego nie napisać - wzbudziła zazdrość, że można TAK kochać. Chciałabym doświadczyć w życiu takiej właśnie miłości... Czy to jeszcze możliwe?
"Pamiętnik" jest niesamowity tylko niestety strasznie krótki... Pocieszenie stanowi dla mnie fakt, że istnieje kontynuacja! To książka o tytule "Ślub", tylko proszę nie czytajcie jej opisów, gdyż zepsujecie sobie całą niespodziankę, którą kryje "Pamiętnik".
Czy powieść ma jakieś minusy? Nie wiem, ponieważ tak wciągnęła mnie historia, iż zupełnie nie zagłębiałam się w inne jej aspekty. Nie zwróciłam nawet uwagi czy wystąpiły jakieś literówki...
Podsumowując serdecznie zachęcam Was do zapoznania się z tą lekturą, gdyż jest pięknym przykładem na bezinteresowną miłość do "grobowej deski". A list, który przy końcu powieści wyjaśnia ideę "Pamiętnika" zawiera właśnie niewyobrażalne wyznanie tego uczucia. Dech zapiera!
całość recenzji:
https://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2016/08/nicholas-spar...