Ciekawostki o wymiotach, robakach, jedzeniu i ludziach szalonych. Tak wygląda zawartość książki "1001 obrzydliwych obrzydliwości" Anne Ronney. Brzmi obrzydliwie? Dzieciom na pewno się spodoba!
Książka zaczyna się oryginalnym wstępem. Autorka radzi, by czytelnik zaopatrzył się w torebkę na wymioty. I faktycznie dla ludzi wrażliwych może się przydać. Zastanawia mnie tylko czemu nie zdecydowano się na dołączenie takiej gratisowej torebki do samej książki. Ułatwiłoby to sprawę, ale widocznie nie można mieć wszystkiego.
"1001 obrzydliwych obrzydliwości" składa się z kilku części. Wśród ciekawostek znajdziemy m.in. te dotyczące ludzkiego organizmu, gotowania czy też świata nauki. Nie zabrakło także rozdziału dotyczącego pobitych przez "profesjonalistów" rekordów świata. Te ostatnie są oczywiście opatrzone ustrzeżeniem by nie próbować ich pobijać.
Książka dla dzieci? Mam ku temu duże wątpliwości. Ciekawostki dość często zawierają trudniejsze słowa - i szczerze wątpię, że bez wyjaśnienia najmłodsi zrozumieją o co chodzi. Ponadto czasem jedna informacja łączy się z inną nawzajem się uzupełniając. Zupełnie jakby autorce zabrakło obrzydliwych informacji. Zdarzają się także takie wpadki jak powtarzające się ciekawostki! Ale może zwyczajnie za bardzo się czepiam.
Dla dorosłych czy dla dzieci - jedno jest pewne. Cała rodzina będzie miała ubaw przy lekturze. Obrzydliwe? Część pewnie tak, jednak zdarzają się także i takie ciekawostki, które nie do końca spełniają wymogi paskudztwo-ohydztwa. Polecam!
Więcej na:
https://zaczytana28.wordpress.com