Musimy cieszyć się swoim szczęściem, bo nie wiadomo jak długo potrwa

„Dziedzictwo rodu Poldarków” to barwna saga rodzinna autorstwa Winstona Grahama rozgrywająca się w XVIII – wiecznej Anglii. Głównym bohaterem cyklu jest kapitan Ross Poldark, który po powrocie z wojny rozpoczyna nowe życie, które niewiele wspólnego ma z jego młodzieńczymi marzeniami. Wielu na jego miejscu zdecydowałoby się na ucieczkę, a on podejmuje wyzwanie, mimo że ma świadomość iż droga do sukcesu jest kręta, wyboista i wymagająca wielu wyrzeczeń, odwagi oraz determinacji.

„Demelza” to drugi tom serii i kolejna podróż do XVIII – wiecznej Kornwalii w towarzystwie Rossa Poldarka. Małżeństwo kapitana budzi wiele kontrowersji, szczególnie wśród członków uprzywilejowanego stanu. Właściciele ziemscy nie witają żony głównego bohatera w swoich kręgach z otwartymi ramionami. Jednak to nie jedyne bolączki nowożeńców, gdyż działania potężnego bankiera George'a Warleggana uderzają w interesy właścicieli kopalń. W ich wyniku Ross staje przed trudnym wyborem, ale kiedy człowiek jest mężem i ojcem podejmowanie ryzyka nie przychodzi już tak łatwo.

Ross Poldark to niewątpliwie nieprzeciętny mężczyzną wyprzedzający swoją epokę. Jego środowisku jeszcze dziesiątki lat zajmie zdobycie wiedzy, którą on posiadł w wieku dwudziestu kilku lat. Temu mężczyźnie nie tylko nie brakuje rozumu, inteligencji, charakteru, ale również serca. I choć decyzja o ożenku nie była spowodowana gorącym uczuciem, jego związek z Demelzą niewątpliwie jest intrygującą relacją. A prezentowany przez niego stosunek do świata i innych ludzi przysparza mu nie tylko wiernych i oddanych przyjaciół, ale również zaciekłych wrogów.

Autor w interesujący sposób wikła powołane do życia postacie w sieć skomplikowanych zależności międzyludzkich, niedopowiedzeń oraz konfliktów interesów. I mimo że opiera fabułę na prostym pomyśle, to sposób realizacji sprawia, że historia staje się nieprzeciętną i niepowtarzalną opowieścią o życiu, pieniądzach i różnych odcieniach miłości. Największym atutem książki są oczywiście barwni bohaterowie, którym nie brakuje charakteru i motywacji do działania. I mimo że nie wszyscy i nie zawsze grają w otwarte karty, to z czytelnikiem chętnie dzielą się swoimi uczuciami, bolączkami czy pragnieniami, a to nie tylko dodaje powieści pikanterii, ale również sprawia, że bieg wydarzeń nie jest łatwy do przewidzenia. Czasem wystarczy jeden ruch by wywołać burzę czy zachwiać panujący w hrabstwie porządek rzeczy.

Winston Graham niewątpliwie jest perfekcjonistą i nie tylko rzetelnie przygotował się do omawianej tematyki, ale również dołożył starań by konstrukcja fabuły, kreacja bohaterów, trzon powieści, wątki poboczne oraz tło przedstawionych wydarzeń tworzyły spójną całość. Życie szlachcica w XVIII – wiecznej Kornwalii to nie tylko bale, aranżowane małżeństwa czy polowania, ale również kopalnie stanowiące o zamożności rodów i źródle utrzymania górników. To także stosunki z dzierżawcami, wierzycielami i służbą oraz odpowiedzialność za podległych ludzi. Pisarz w bardzo plastyczny sposób kreśli ówczesne społeczno – gospodarcze uwarunkowania, nie upiększa, ale też nie boi się nazywać rzeczy po imieniu i uwypuklać pewnych zagadnień.

„Demelza” to nasycona emocjami, intrygująca powieść obyczajowo – historyczna zabierająca czytelnika do XVIII – wiecznej Anglii. Podejmująca temat w sposób przekrojowy, pozwalający odbiorcy nie tylko śledzić perypetie bohaterów, ale również zobaczyć jak wyglądało życie w tamtej epoce. To barwna historia osadzona w ciekawych czasach, która porywa od pierwszych stron i pozwala obcować z nieprzeciętnymi bohaterami. Tych, którzy zapoznali się z pierwszym tomem cyklu do lektury „Demelzy” namawiać nie trzeba, pozostałym polecam całą sagę.