Życie to czasami bajka

Recenzja książki Siedem listów z Paryża
"- A teraz rozumiem. Pani jest amerykańską królewną, a pan francuskim żabim królem!".


Gdybym otrzymała tę książkę bez wiedzy o tym, iż to historia, która wydarzyła się naprawdę – powiedziałabym wam, że jej fabuła jest do bólu sztampowa i zbyt mało realistyczna. Jednak ten scenariusz nie powstał w głowie romantycznej duszy jakiegoś pisarza, lecz napisało go samo życie. Życie, któremu nie dorówna żadna, nawet najbardziej rozwinięta, ludzka wyobraźnia.

Samantha Vérant kocha podróżować, określa siebie jako samozwańczą koneserkę win oraz niekonwencjonalną pasjonatkę francuskiej kuchni. Autorka realizując swoje wszystkie pasje, mieszka obecnie na południu Francji z mężem – specjalistą od astronautyki.

Samantha w 1989 r, mając dziewiętnaście lat, podczas swojej podróży po Europie poznała przystojnego Francuza - Jean-Luca, z którym spędziła jedynie dobę. Po swoim powrocie, autorka otrzymała od mężczyzny siedem listów miłosnych, na które nie odpisała. Dwadzieścia lat później, Samantha postanawia rozwieść się ze swoim mężem i jednocześnie odnajdując stare listy, pragnie przeprosić mężczyznę z jej przeszłości. Okazuje się, że odnowiony kontakt, rozpala dawną iskrę miłości.

"Siedem listów z Paryża" to opowieść o miłości, która nie powstała w głowie żadnego ze współczesnych pisarzy, bowiem jej scenariusz napisało samo życie, podając w ten sposób gotowy materiał na rewelacyjną książkę, jak i film, który mam nadzieję, że kiedyś powstanie. Autobiograficzna wymowa tej powieści w zasadzie pozwala wykreślić z myśli czytelnika takie uczucia, jak niedowierzanie oraz nie pozwala użyć takich słów, jak sztampa, wtórność, przewidywalność i brak realizmu. Gdybym bowiem nie wiedziała, że historia miłości Samanthy i Jean-Luca wydarzyła się naprawdę, byłabym przekonana, że to kolejna mało realistyczna, "cukierkowata" powieść o sile miłości, której w rzeczywistym świecie trudno szukać. A jednak, jak udowadnia to autorka i zarazem bohaterka oraz narratorka książki, taka miłość istnieje ale tylko wybrańcy mają szansę ją zdobyć i pielęgnować. Historia uczucia, które pomimo tylu lat rozłąki głównych bohaterów oraz innych zewnętrznych czynników, doczekało się spełnienia, dodała mi wiele optymizmu i wywołała sporo wzruszenia. Takie opowieści jak ta, zawsze budują i nastrajają mnie optymistycznie, bowiem miały miejsce w rzeczywistym świecie.

Ważną częścią i w zasadzie jej nieodłączną warstwą są listy, jakie autorka zamieszcza, wplatając ich treść w fabułę opowiadanej przez siebie historii. Listy miłosne, które jak wynika ze wstępu, nie zostały zmienione, pełne są uczuć i namiętności, wywołując tym samym różne emocje u czytelnika. Prawdziwość tych siedmiu wyznań, ich ogólna wymowa oraz wzruszenie jakie ze sobą niosą, pozwala ocenić z własnej perspektywy, siłę miłości oraz zmian, jakie dzięki niej można w sobie wyzwolić. Przyznam, że po skończonej lekturze tej książki nie wyobrażam sobie jej treści bez tych właśnie listów, które stanowią integralną część tej opowieści.

"Siedem listów z Paryża" to według mnie współczesne świadectwo siły miłości oraz tego, że uczucie to naprawdę istnieje, jednak w deficytowej ilości, gdyż to dobro luksusowe. Historia miłości Amerykanki i Francuza, którzy odnaleźli się po dwudziestu latach, jest niezwykle optymistyczna. Warto ją więc niewątpliwie poznać i uwierzyć w to, co do tej pory wydawało się wam mitem i bajką.

http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/
0 0
Dodał:
Dodano: 21 VIII 2016 (ponad 8 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 169
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Wiola
Wiek: 38 lat
Z nami od: 04 V 2012

Recenzowana książka

Siedem listów z Paryża



Samantha Vérant odnajduje w końcu miłość swojego życia – w dwadzieścia lat po pierwszym spotkaniu. Jako dziewiętnastolatka, podczas podróży po Europie, Samantha poznała Jean-Luca – przystojnego Francuza, specjalistę od astronautyki. Spędzili razem jedną dobę, włócząc się po ulicach Paryża. Gdy wróciła do domu, Jean-Luc przysłał jej siedem pięknych listów miłosnych. Ona jednak mu nie odpisywała....

Ocena czytelników: 4.75 (głosów: 2)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0