Wakacje to idealny czas na zmiany czy małe szaleństwa. Ten wolny okres powoduje rozluźnienie, a to czasami doprowadza do tego, że ludzie nie zachowują się jak zazwyczaj. Uwielbiam te momenty przepełnione słońcem i zapachem morza, ale zawsze staram się być taką, jaka jestem na co dzień. Wiele do powiedzenia na temat zachowania ludzi ma główna bohaterka powieści, którą chcę Wam dzisiaj polecić.
Emaline niedawno skończyła liceum i dostała się na uniwersytet. W przerwie pomiędzy zakończeniem jednego etapu edukacji, a rozpoczęciem następnego, dziewczyna pracuje w rodzinnej firmie. Babcia, mama, siostra i główna bohaterka wynajmują domki przy plaży i dbają, aby ich goście jak najbardziej cieszyli się pobytem w tym małym miasteczku. Pewnego dnia najdroższy i najnowszy dom został wynajęty aż na kilka miesięcy, a Emaline jeszcze nie wie, że dzięki temu wydarzeniu jej życie będzie przepełnione wielkimi zmianami.
Na początku muszę powiedzieć, że uwielbiam wakacyjne klimaty w książkach. Ostatnimi czasy pogoda nie dopisywała, więc ciepło bijące od piasku oraz zapach morza, który wyobrażałam sobie podczas czytania tej książki stał się dobrym substytutem wakacyjnej aury. Kolejnym plusem, a zarazem korzeniem, który buduje całą historię są bohaterowie, z którymi niezwykle się zżyłam. Podobnie jak Emaline niedawno skończyłam szkołę średnią i pracuję, by zarobić na studia. Może nie w rodzinnej firmie, ale przynajmniej to zajęcie nie powoduje tego, że całe dnie spędzam na czytaniu.
Autorka porusza również ważne i niekomfortowe problemy, z którymi muszą poradzić sobie bohaterowie. Wątek przyjazdu ojca Emaline jest bardzo intrygujący, a co za tym idzie, czytelnik z zaciekawieniem oraz współczuciem śledzi to, co się dzieje. Podobało mi się także, jak Sarah Dessen wykreowała stosunki pomiędzy poszczególnymi postaciami. Na pierwszy rzut oka Emaline oraz jej przyrodnie siostry nie darzą siebie wielką siostrzaną miłością, ale gdy tylko jednej przytrafia się coś, co ją unieszczęśliwia, potrafią okazać współczucie oraz ukrytą miłość.
Jedni bohaterowie są strasznie irytujący, inni głupi przez to, co czynią, a kolejni nadają charakter całej powieści. Uwielbiam tą różnorodność. Nie są to najlepiej zbudowane postacie, z którymi miałam okazję spotkać się, ale mimo to tworzą ciekawą całość, o której trudno zapomnieć.
Moim zdaniem opis z tyłu książki zdradza zdecydowanie za wiele, więc nie spoglądajcie na niego zbyt długo. Lepiej od razu oddajcie się tej wspaniałej wakacyjnej atmosferze i spędzicie kilka godzin w małym nadmorskim mieście, bo naprawdę warto. Nie potrafiłam oderwać się choćby na moment od lektury, a to jest już wielkim dowodem na to, jak ta książka jest dobra. Może historia nie jest zbyt oryginalna, ale mimo to, jeśli lubicie opowieści o podobnej tematyce, warto po nią sięgnąć.
Polecam!
everydayxbook.blogspot.com