Niedawno czytałam pierwszy tom Głębi, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Jak nie przepadam za tym gatunkiem, tak cykl Marcina Podlewskiego mnie urzekł.
To opowieść o podróży tajemniczego statku kosmicznego Wstążka z niezwykłym ładunkiem. Załoga też nie jest całkiem zwyczajna. Poruszają się po dawnej Drodze Mlecznej zmienionej po kataklizmach w Wypaloną Galaktykę. Poruszają się po tajemniczej Głębi, która wprawia w przerażenie wielu podróżników. Kapitan Myrton Grunwald nie lęka się Głębi ani kosmicznych piratów, jednak jego ładunek nęci wielu i misja na pewno nie należy do bezpiecznych. Jednak on zdaje sobie z tego sprawę i w tym tkwi jego przewaga. Jednak pojedynczy kosmiczni piraci to jedno, a władze Zjednoczenia to inna sprawa. Kiedy dowiadują się o ładunku, który wiezie Wstążka - postanawiają go zdobyć. Statek kapitana Grunwalda staje się najbardziej poszukiwanym statkiem w Galaktyce. Okazuje się, że Flota Kooperacyjna nie jest najgorszą rzeczą, jakiej może spodziewać się Wstążka.
Ich podróż okaże się bardzo niebezpieczna i nieprzewidywalna. Czy i tym razem Głębia okaże się przyjazna i pozwoli im wyjść z opresji cało?
Podlewski czaruje nas swoją space operą - jest po prostu niesamowita. Pochłania się ją, a obrazy pojawiają się pod powiekami. Świetnie napisana, świetnie pomyślana, pełna niespodzianek i ciekawych postaci.
Podlewski porywa nas w swój własny kosmiczny świat, nieporównywalny do niczego, oryginalny i zapadający w pamięć.
Dla mnie Głębia to oderwanie nie tylko od rzeczywistości, ale również od gatunków literackich, które zwykle czytam, Bardzo odświeżająca odmiana, która na długo pozostanie w mojej pamięci.
Jeśli chcecie oderwać się od szarej rzeczywistości i przenieść w niezwykły kosmiczny świat - polecam Głębię! Nie zawiedzie Was
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2016/07/gebia-2-...