Utopić świat w kolorze czerwonych róż

Młody Ryszard ucieka z Tower, żeby odnaleźć ojca i wspomóc go w walce o tron Anglii. Po królestwie jednak szybko rozchodzi się wieść o śmierci księcia Yorku z ręki okrutnej Małgorzaty Lancaster. Jego najstarszy syn, Edward, odnosi zwycięstwo i obwołuje się królem. Lancasterowie uciekają do Szkocji. Ale pojawia się kolejny wróg, piękna kobieta pragnąca zemsty na Yorkach. A Ryszard... Ryszard całkowicie się zmienia. Przede wszystkim nie jest już małym chłopcem. Śmierć ojca mocno odcisnęła na nim swoje piętno. Nic dziwnego, w końcu książę był dla niego światłem odganiającym ciemność i teraz to światło zgasło na zawsze. Młodzieniec sięga po miecz i zmienia się w potwora żądnego krwi Lancasterów, zamierzającego "utopić świat w kolorze czerwonych róż"...

Pierwszy tom "Requiem Króla Róż" był raczej średni. Akcja rozwijała się bardzo powoli. Ale cóż, to było wprowadzenie do tej historii. Dopiero w tomie drugim zaczyna się coś dziać. I można nawet znaleźć kilka zaskakujących scenek. Z wielką przyjemnością śledziłam dalsze losy Ryszarda, bo bardzo go polubiłam. Ba, ja go pokochałam! Choć Aya Kanno już odsłoniła rąbek jego tajemnicy, wciąż jest dla mnie jedną wielką, ekscytującą zagadką, którą chcę odkrywać kawałek po kawałku. Jeszcze więcej smaczku może dodać fakt, że Ryszardem zaczyna się interesować Edward Lancaster, syn obalonego króla Henryka i Małgorzaty. Edward bowiem poznał mroczny sekret chłopaka... Ciekawe, jak to się rozwinie?

Intrygująca jest również postać Henryka Lancastera właśnie. To łagodny, przeciwny wojnie i rozlewowi krwi król, który kilka razy spotyka Ryszarda w nietypowych okolicznościach i zawsze przy tym udaje zwykłego pasterza. A wiadomość o swojej klęsce przyjmuje z ogromną radością. Wyrusza w drogę, by poczuć wolność i odnaleźć Ryszarda. Pytanie brzmi: kim jest i jaką odegra rolę w całej tej historii?

Może niedługo poznam odpowiedzi. Oby. Tymczasem polecam gorąco tę mangę i z niecierpliwością czekam na kolejny tom.