Tolle? Czemu nie!

Recenzja książki Potęga teraźniejszości
Jesteś tu, aby mógł się ziścić boski plan wszechświata. Jesteś aż tak ważny!

Spis treści

Tolle pewnego dnia wpadł na genialny, jego zdaniem, pomysł. Chciał popełnić samobójstwo. Niestety, coś poszło nie tak i zamiast tego zemdlał na parę godzin. Skutek? Facet obudził się jako Przebudzony…

Potęgę teraźniejszości tego pana czyta się bardzo, ale to bardzo szybko. Ja połknęłam ją jednym haustem. Nie jest to powieść obyczajowa czy też fantastyka – po prostu jest to jedna z tych publikacji, które mówią o rozwoju duchowym. Jego punkt widzenia niewiele się różni od tego, co znam z innych książek, czy to buddystycznych czy stricte ezoretycznych albo chrześcijańskich. Tak, wszystko dąży do tego samego celu, tylko różnymi metodami. Do czego? Ano właśnie…

Tolle jest Przebudzonym – i jako taki odczuwa niezmącony wręcz spokój w swym życiu. Rzecz jasna, najgorsze ma już za sobą. W tej chwili miłuje życie, cieszy się nim i pełni rolę duchowego nauczyciela. Dlatego nie skończył na jednym wydawnictwie, ale Potęga teraźniejszości jest najbardziej znana; może przez to, że była pierwsza. A może dlatego, że wprost opisuje, o co biega i jak to zrobić, dokonać czegoś. Tłumaczy – bo pozycja jest w formie „pytanie-odpowiedź”. Teoretycznie byłaby idealna dla tych, którzy chcą się przebudzić.

Około pół roku temu, gdy zaczynałam poznawać buddyzm, znajomy mówił o Potędze teraźniejszości. Rzeczywiście, wartościowa lektura. Otrzymawszy ją, zaczęłam czytać i… bardzo, bardzo źle się czułam. Co jest grane?! Chyba to, że jest w niej tak wiele odpowiedzi na wiele różnych, istotnych spraw, że droga, przez którą idzie człowiek, wybiera za niego odpowiedni moment…

Bo TERAZ był właściwy moment, by obczaić Tollego. Szukałam wskazówki, jak rozprawić się ze swoimi złymi emocjami. Tu otrzymałam zadowalającą mnie informację. Ale dla Was to może być zupełnie co innego – jak na przykład zachęta do przebudzenia się, poprawy czegoś w związku, albo jeszcze coś.

Niewątpliwie Potęga teraźniejszości zapada w pamięć i wżyna się mocno w głowę. Czytając, miałam problem z jego definicją umysłu, bo jest trochę inaczej opisany, niż w buddyzmie. Nie mniej jednak, autor bardzo się do tej filozofii/religii odwoływał, podobnie zresztą, jak do Biblii. Jej fragmenty interpretował nie według kościelnych kanonów, a według ezoterycznych… no dobra – tłumacząc cytaty z Pisma Świętego, wcale nie wymyślał niestworzonych rzeczy. On przekazywał to, co pozwala mu te teksty w taki, a nie inny sposób odbierać.

Książki z zakresu rozwoju duchowego są specyficzne. Szczególnie wtedy, gdy nie odnoszą się do jednej, konkretnej religii. Ezoteryka jest przez niektórych wyśmiewana, a przez innych bardzo poważana. Nie ulega jednak wątpliwości, że przebudzenie może nastąpić u każdego; do takich osób należą: Regina Brett (tak, Bóg nigdy nie mruga i Jesteś cudem), Anthony de Mello (Przebudzenie, śpiew ptaka), Neale Donald Welsch (Rozmowy z Bogiem) i Eckhart Tolle. Oni wszyscy mają wspólną cechę: radują się życiem. Z wyjątkiem może Anthony’ego de Mello, wszyscy pozostali by się przebudzić, musieli… przejść przez piekło. Dosłownie.

Potęgę teraźniejszości polecam, gdyż jest napisana lekkostrawnym językiem docierającym do każdego. Jeśli czujesz się z nią dobrze – czytaj! Jeśli nie – trudno, poczekaj na odpowiedni moment. Nic się nie dzieje bez przyczyny…

Recenzja pochodzi z: begoodart.com
0 0
Dodał:
Dodano: 31 V 2016 (ponad 8 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 169
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Ola
Wiek: 36 lat
Z nami od: 02 V 2009

Recenzowana książka

Potęga teraźniejszości



Jest to książka nie tyle mówiąca o oświeceniu, co prowadząca do oświecenia; adresowana do tych, którzy nie tylko chcą się dowiedzieć czegoś o poszukiwaniu prawdziwego JA, ale do tych, którzy pragną je odnaleźć. Można ją polecić każdemu kto wkracza na duchową ścieżkę i potrzebuje przewodnika. Odkrywanie samego siebie i dochodzenie do źródła samopoznania to droga wiodąca przez całe nasze życie. Wy...

Ocena czytelników: 4.8 (głosów: 5)