"Purgatorium" to książka, której okładka zrobiła na mnie ogromne wrażenie i przemówiła do wyobraźni. Jest niezwykle klimatyczna i skutecznie podsyca uczucie napięcia i niedopowiedzenia, które znajdziecie w jej wnętrzu.
Śmierć najbliższych wzbudza zawsze rozpacz, ból, ale i zdarza się, że wpędza w przygnębienie i wyrzuty sumienia. Siedemnastolatka, Daphne Janus, była niemym swiadkiem śmierci swej siostry. Słyszała przez ścianę dziwne stuki, a rano ona już nie żyła. Gdyby poszła tam, sprawdziła, zareagowała - może nie dosżłoby do tego???? Można gdybać i snuć hipotezy, ale nie da się już odwrócić faktów. Daphne musi zmagać się sama z winą i własnym smutkiem.
Jest więc tym bardziej zaskoczona, kiedy rodzice wyrażają zgodę, aby pojechała na wakacje ze swoim przyjacielem,Camem. Radość okazuje się silniejsza niż zaskoczenie ich pozwoleniem. Wyjeżdżają razem na malutka, przepiekna wyspę u wybrzeży Kalifornii. Tam mają spędzić wakacje, ale również poddać się eksperymentalnej terapii doktor Hortense Grey, psychologa. Dziewczyna jest tym zaskoczona, ale powoli przekonuje się do pomysłu. Ciąg zdarzeń, który następuje ustawia ją w przeciwnym kierunku do wydarzeń na wyspie, dochodzi do ucieczki... Po czym wszystko znowu układa się inaczej - jaki będzie finał? Na pewno zaskakujący!
Przyznam, że Autorce udało się mnie zaskoczyć i zaintrygować. Powieść jest mroczna, ma swój specyficzny klimat, który udziela się czytelnikowi. Eva Pohler skutecznie zwodzi nas i podsuwa wiele wątków, a zdarzenia zmieniają się jak w kalejdoskopie. Są duchy, trup, ucieczki, pogonie.... Oj, dzieje się !
Trzeba przejść przez kilka warstw fabuły, aby dokopać się do prawdy - a jest ona zaskakująca.
"Purgatorium" wydaje się być skierowane do młodzieży, ale spodoba się również starszym czytelnikom. Jest naprawdę świetnie napisane i skonstruowane. Przyciąga uwagę i chwyta czytelnika w swe szpony.
Mnie się podobało i spędziłam super czas - a Wam polecam to samo:)
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2016/05/purgator...