"Kiedyś, wiele lat temu, leżałam sobie w ogrodzie Gram i Big zapytał mnie, co robię. Powiedziałam mu, że patrzę na niebo. A on na to:
- To błędne pojęcie rzeczywistości, Lennie, niebo jest wszędzie, zaczyna się u twoich stóp."
Dodał: Scarlet165
Dodano: 02 V 2012 (ponad 13 lat temu)
"(...) i przyciąga mnie do siebie, a potem całujemy się tak wysoko w niebo, że chyba już nigdy nie wrócimy. Gdyby ktoś spytał, gdzie jesteśmy, każcie mu spojrzeć w górę."
Dodał: Miravelle
Dodano: 19 IV 2012 (ponad 13 lat temu)
"Żałoba to dom, w którym krzesła zapomniały, jak nas dźwigać, lustra jak nas odbijać. Żałoba to dom, który znika, ilekroć ktoś zapuka albo zadzwoni o drzwi. Żałoba to dom, gdzie nikt cię nie chroni, gdzie młodsza siostra będzie starsza od starszej; gdzie drzwi już nie wpuszczają i nie wypuszczają nikogo."
Dodał: vaanilka
Dodano: 03 II 2013 (ponad 12 lat temu)
"– Cholera! – warknął Kyle. Spojrzałam mimowolnie w jego stronę. Jared mi go zasłaniał,
widziałam jedynie lśniące oczy. Wpatrywały się we mnie z furią. – Nie spadł!
Jared doskoczył do Kyle’a i zdzielił go pięścią w twarz. Trafiony opadł na materac z wywróconymi oczami i otwartymi ustami.
Przez kilka sekund panowała cisza.
– No więc – odezwał się Doktor łagodnym głosem – z medycznego punktu widzenia to
chyba nie było najwłaściwsze.
– Ale za to ja czuję się lepiej – odparł chmurno Jared.
Na twarzy Doktora zagościł nikły uśmiech.
– Z drugiej strony, parę minut snu raczej go nie zabije."
Dodał: m3gado
Dodano: 28 III 2010 (ponad 15 lat temu)
"- Przez wszystkie te tysiąclecia ludziom nie udało się rozgryźć zagadki, jaką jest miłość. Na ile jest sprawą ciała, a na ile umysłu? Ile w niej przypadku, a ile przeznaczenia? Dlaczego związki doskonałe się rozpadają, a te pozornie niemożliwe trwają w najlepsze? Ludzie nie znaleźli odpowiedzi na te pytania i ja też ich nie znam. Miłość po prostu jest albo jej nie ma. Mój żywiciel kochał żywiciela Curta i ta miłość przetrwała nawet wtedy, gdy umysły zmieniły właścicieli.
Przyglądała mi się uważnie. Widząc, że osuwam się z fotelu, uniosła lekko brwi.
- Melanie nadal opłakuje utratę Jareda - powiedziała oznajmującym tonem.
Kiwnęłam twierdząco głową ledwo zdając sobie z tego sprawę.
- Ty go opłakujesz.
Zamknęłam oczy."
Dodał: Scatebra
Dodano: 17 V 2009 (ponad 16 lat temu)