Ulubione cytaty użytkownika Anette1

1 2  >

"- Pamiętasz, jak mi obiecałaś w hotelu, że jeśli przeżyjemy, ubierzesz się w strój pielęgniarki i umyjesz mnie gąbką?
- Chyba źle usłyszałeś - stwierdziła Clary. - To Simon obiecał ci mycie gąbką.
Jace mimo woli zerknął na Simona, a ten uśmiechnął się do niego szeroko i powiedział:
- Jak tylko stanę z powrotem na nogach, przystojniaku."
Dodał: farfalla Dodano: 06 IV 2010 (ponad 15 lat temu)
+90 -74


"" Kątem oka dostrzegła, że Jace rzuca jej wściekłe spojrzenie (...)
-W przyszłości, Clarisso, może było by rozsądnie wspomnieć, że masz już mężczyznę w swoim łóżku, żeby uniknąć takich niezręcznych sytuacji.- powiedział.
-Zaprosiłaś go do łóżka?- spytał Simon, wstrząśnięty.
-Śmieszne, co? -rzucił Jace. - Przecież razem byśmy się nie zmieścili"

Miasto Kości, str. 338, rozdział 17. Kwiat Północy"
Dodał: Labressa Dodano: 29 XII 2009 (ponad 15 lat temu)
+95 -74


"Następnym razem, kiedy postanowisz się zranić, żeby przyciągnąć moją uwagą, pomyśl, że czułe słówka działają cuda."
Dodał: clary Dodano: 15 III 2010 (ponad 15 lat temu)
+67 -69


"Jeśli chciałaś, żebym podarł na sobie ubranie, wystarczyło poprosić.

Miasto Kości 204 str."
Dodał: clary Dodano: 15 III 2010 (ponad 15 lat temu)
+81 -74


"- Powiedziałeś, że idziesz się przejść! Jaki cholerny spacer zajmuje aż sześć godzin?!
- Eee, dość długi? – podsunął Jace."
Dodał: clary Dodano: 17 I 2010 (ponad 15 lat temu)
+96 -76


"- Skąd wiedziałeś, że mam w sobie krew Nocnych Łowców? Po czym poznałeś?
(...)
- Zgadywałem - odparł Jace, zamykając za nimi drzwi. - Uznałem, że to najbardziej prawdopodobne wyjaśnienie.
- Zgadywałeś? Musiałeś być dość pewny, zważywszy na to, że mogłeś mnie zabić.
(...)
- Byłem pewien na dziewięćdziesiąt procent.
- Rozumiem.
Ton jej głosu sprawił, że Jace odwrócił się i na nią spojrzał. Spoliczkowany, aż się zachwiał. Złapał się za twarz, bardziej z zaskoczenia niż bólu.
- Za co to było, do diabła?
- Za pozostałe dziesięć procent - powiedziała Clary."
Dodał: mmagda Dodano: 28 X 2010 (ponad 14 lat temu)
+90 -77


"-Czy to egzemplarz Szarej Księgi?
Magnus nie odpowiedział, tylko gorączkowo przewracał kartki.
-Hodge ma jeden -odezwał się Alec. -Kiedyś mi go pokazał.
-Nie jest szara, tylko zielona -stwierdziła Clary.
-Gdyby istniała taka choroba jak nieuleczalny literalizm, umarłabyś w dzieciństwie."
Dodał: asia18km Dodano: 30 I 2011 (ponad 14 lat temu)
+44 -41


"- A wydawało mi się, że to Dante mówi zagadkami. Nie obraź się, ale wampiry to dziwne stworzenia. Nie tak dziwne jak Halford albo piekielne ogary, ale i tak dziwne."
Dodał: Anette1 Dodano: 07 I 2011 (ponad 14 lat temu)
+1 0


"Szorstki ton zmroził jej krew w żyłach. Może nie wiedziała wszystkiego o wampirach, ale znała ten ton. Zawsze oznaczał kłopoty."
Dodał: Anette1 Dodano: 07 I 2011 (ponad 14 lat temu)
0 0


"Najpierw urocza, a teraz czysta? Ten biedny wampir naprawdę musi być niespełna rozumu. To niezbyt pocieszająca świadomość."
Dodał: Anette1 Dodano: 07 I 2011 (ponad 14 lat temu)
+1 0


"- Dante - zatrzymała się i skrzyżowała ręce na piersi - dalej nie idę.
Z wyraźną niechęcią zatrzymał się przed zakrętem i odwrócił, żeby spojrzeć jej w oczy. Była zmęczona, ale i tak zaparło jej dech w piersiach.
Skąpany w przyćmionym, złocistym świetle ulicznych lamp, Dante był niesamowicie przystojny. Falujące, czarne włosy; urzekająco regularne rysy, srebrzyste oczy, w których pojawiały się śmiertelnie niebezpieczne błyski... Wszystko to składało się na mężczyznę, na widok którego każdej kobiecie musiały mięknąć kolana.
Dante, na szczęście nieświadomy jej myśli, chwycił ją za rękę.
- Już naprawdę niedaleko, obiecuję - ponaglił ją łagodnie.
Na te słowa jej twarz przybrała jeszcze bardziej zacięty wyraz.
- Powtarzasz to samo przez ostatnie pół godziny. Jego wargi wygięły się w grymasie rozbawienia.
- Tak, ale tym razem nie kłamię.
- Och! - Oparła się o ceglaną ścianę, zbyt zmęczona, żeby pomyśleć o tym, że w ten sposób dodaje nową warstwę do pokrywającego ją brudu. Co za różnica?
Kilka paskudnych bakterii więcej? - Powinnam przebić cię kołkiem, kiedy miałam okazję. Uniósł brwi, słysząc marudny ton.
- Wiesz, Abby, naprawdę jesteś niewdzięcznym stworzeniem.
- Nie, jestem zmęczona, głodna i chcę tylko wrócić do domu."
Dodał: Anette1 Dodano: 07 I 2011 (ponad 14 lat temu)
0 0


"- Oszałamiająco zagadkowy, jak zwykle. Pewnie uważasz, że dzięki temu wydajesz się mroczny i tajemniczy?
- Och, ależ ja jestem mroczny i tajemniczy. - Zaryzykował. Zerknął przez ramię i napotkał jej płonące spojrzenie. - Tacy mężczyźni ci się nie podobają?
- Podobają mi się tacy, którzy mają bijące serce i lubią quiche, a nie krew - odcięła się błyskawicznie.
Dante parsknął śmiechem i wrócił do obserwowania ulicy.
- Skąd wiesz, kochanie? Jeszcze nie poznałaś wampira. Zapewniam cię, że będzie to przeżycie, którego nie zapomnisz.
- Boże, musisz być nienormalny. Albo najbardziej arogancki..."
Dodał: Anette1 Dodano: 07 I 2011 (ponad 14 lat temu)
0 0


"Dlaczego miałabym ci zaufać? - wychrypiała. Wykrzywił wargi w uśmiechu i wyciągnął do niej
rękę.
- Dlatego, że w tej chwili, kochanie, nie masz innego wyjścia.
Abby przez dłuższą chwilę biła się z myślami, aż w końcu pogodziła się z tym, że demony, które na nich polują, są o wiele bardziej niebezpieczne niż Dante."
Dodał: Anette1 Dodano: 07 I 2011 (ponad 14 lat temu)
+1 0


"- Chcę powiedzieć, że gdybyś nie wtykała tego ślicznego noska w nie swoje sprawy, każde z nas mogłoby dzisiaj radośnie pójść własną drogą. Ale przez twój dobry uczynek, godny Florence Nightingale, to, gdzie pójdziesz, co zrobisz i co sobie pomyślisz, jest jak najbardziej moją cholerną sprawą."
Dodał: Anette1 Dodano: 07 I 2011 (ponad 14 lat temu)
0 0


"[i](..)- Wiesz, Dante, spotkałam w życiu sporo osłów, (..)[/i]"
Dodał: Anette1 Dodano: 07 I 2011 (ponad 14 lat temu)
+1 0


"Ukryła za sobą szczątki rozbitej wazy, a potem spojrzała na najnowszą zmorę swojego życia.
Chociaż ten mężczyzna wcale nie wyglądał na zmorę."
Dodał: Anette1 Dodano: 07 I 2011 (ponad 14 lat temu)
0 0


"Panika już nie unosiła ohydnego łba. Teraz szalała w najlepsze w głowie Abby.
No cóż, można było zrobić tylko jedno. Zachować się odpowiedzialnie i dojrzale.
Czyli ukryć dowody."
Dodał: Anette1 Dodano: 07 I 2011 (ponad 14 lat temu)
+1 0


"Okej, stłukła wazę. Dobrze, może nie stłukła, tylko rozbiła na drobne kawałki, unicestwiła - przyznała niechętnie. I co z tego? To przecież nie koniec świata. To tylko zwykła waza. Prawda?"
Dodał: Anette1 Dodano: 07 I 2011 (ponad 14 lat temu)
+1 -1


"Dobrze, może i nie ograniczała się tylko do zerkania. Może czasami patrzyła. Wpatrywała się. Gapiła. A także pożerała go wzrokiem."
Dodał: Anette1 Dodano: 07 I 2011 (ponad 14 lat temu)
+4 -4


"- Mój Boże, jak ci się udaje udźwignąć tak wielkie ego?"
Dodał: Anette1 Dodano: 07 I 2011 (ponad 14 lat temu)
+7 -4

1 2  >
Wszystkich cytatów: 22