"-Kiedy ja ostatnio kupiłam sobie pięć ciastek? Wy, faceci, to macie dobrze. Możecie jeść, ile chcecie...
-Wy też możecie, tylko nie chcecie. Kto wam każe nie jeść? Jakbyście wszystkie solidarnie się utuczyły,to...
-Jasne, a potem nam wytykacie, gdzie i czego mamy za dużo.
-Bo nam na to pozwalacie! Gdybym był dziewczyną i by mi facet powiedział że jestem gruby, to bym go tak podsumował, ze codziennie by sprawdzał czy już zaczął łysieć. A wy co?
-My? My nic. Płaczemy potem po nocach a rano wyżymamy poszewki."
"Czuła się jakoś tak miło, jakby nagle ktoś odkurzył albo odremontował cały świat. Z drugiej strony, gdy szły po schodach, pomyślała, że w zasadzie nic się nie stało, a w ogóle on jest przecież niski i kompletnie, ale to kompletnie nie w jej typie. Poza tym w ogóle nie ma o czym mówić. Tylko rozmawiali."