"Musiał się śpieszyć. Ewa na pewno już na niego czekała z niecierpliwością. Umówili się o siódmej przed jej domem. Nigdy nie lubiła jak się spóźniał, a to często mu się zdarzało, oczywiście jak zwykle nigdy nie z jego winy. Uważała, że to bardzo nie etycznie, a nawet niehonorowo." |
agnieszka3201 dodał: 15 X 2014, 21:33:57 |
głosy: +0 | -0 |
|
"- Czy zawsze musisz znaleźć coś niedobrego w moich koleżankach? - spytał z nieco udawanym wyrzutem. W zasadzie, nigdy mu nie zależało na akceptacji przez matkę jego znajomych. Inne pokolenie, inna mentalność, poglądy a przede wszystkim jej rola nadopiekuńczej matki, były ku temu największą przeszkodą. Wiedział, że zrobiłaby dla niego wszystko, chociaż nie potrafiła zrozumieć jego systemu wartości." |
agnieszka3201 dodał: 15 X 2014, 21:33:43 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Weronika jest dla mnie jedyną gwarancją tego, że przeczytasz te słowa w odpowiednim momencie swojego życia. Ja nie potrafiłam go znaleźć, za co Cię przepraszam, chociaż nie wiem, czy można znaleźć odpowiedni moment na taką wiadomość. Weronika jest dla Ciebie jak siostra i dla mnie jak córka. Jednak kochane moje dziecko, Ty masz jeszcze brata. Prawdziwego brata, z krwi i kości. Nigdy Ci o tym nie mówiłam, ale ja i ojciec byliśmy związkiem z przeszłością. Tato miał kiedyś kochankę, właściwie nasz związek uratowaliśmy wtedy tylko dla Ciebie. Kobieta, z którą romansował, urodziła mu syna. Jest zaledwie dwa lata młodszy od Ciebie i z tego co wiem, mieszka w Kazimierzu. Chciałam powiedzieć Ci o tym po Waszym ślubie, ale potem Marcin wyjechał, a Ty tęskniłaś tak bardzo, że nawet nie odwiedzałaś chaty, którą kupiliście. Pomyślałam więc, że poczekam, aż wróci i wtedy Ci powiem, ale Twój mąż nie wrócił, córeczko, a ja nie chciałam fundować Ci kolejnych łez. Wierzyłaś, że ojciec był idealny. Ta wiara podtrzymywała Cię przy nadziei, że istnieje prawdziwa, nieskazitelna miłość. Teraz jednak, kiedy odchodzę, wiem, że muszę dać Wam szansę. Muszę dać Tobie szansę, byś nie została na tym świecie sama. Zdecydujesz, co zrobić. Kocham Cię. Mama." |
agnieszka3201 dodał: 15 X 2014, 20:48:17 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Uff, przez cały dzień żadnej, nawet małej rozmowy o ślubie, pomyślałam i już po chwili znowu czułam straszne wyrzuty sumienia. Było mi wstyd przed samą sobą, że tak czuję, ale nie mogłam sobie z tym poradzić. Uczucie było o tyle straszne, że naprawdę ze wszystkich sił, bardzo mocno albo i jeszcze mocniej kochałam Weronikę." |
agnieszka3201 dodał: 15 X 2014, 20:48:04 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Po tych słowach znowu zaczęliśmy z Bernardem się śmiać. Śmieję się tutaj codziennie, jak gdybym nadrabiała te stracone osiem lat. Strasznie pyszne jest to nasze życie, oczywiście pod warunkiem, że o tym pamiętamy. Możemy jeść je garściami, każdego dnia przyswajać inny kolor, inny zapach, inne uczucie. W moim sercu chyba już na stałe zaczyna gościć nadzieja." |
agnieszka3201 dodał: 15 X 2014, 20:47:50 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Po chwili ruszyliśmy w kierunku Wisły. Słońce grzało jak w środku lata, a wiatr lekko smagał nam twarze. Uwielbiam to uczucie wiatru na twarzy, uwielbiam jego zapach i smak. Wiatr smakuje jak wolność." |
agnieszka3201 dodał: 15 X 2014, 20:47:39 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Niegdyś myślałam, że urodziłam się pod szczęśliwą gwiazdą, że jestem dzieckiem miłości, bo od kiedy pamiętam, zawsze otaczali mnie kochający ludzie. Z czasem okazało się, że może urodziłam się blisko tej gwiazdy, ale z pewnością nie pod nią. A moje życie, które dotąd obfitowało w barwy łagodnej lecz soczystej tęczy, zaczęło przybierać kolory jesiennej burzy. W dodatku nie przestawało padać." |
agnieszka3201 dodał: 15 X 2014, 20:47:27 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Ktoś, kto nigdy mnie nie zawiódł.
- Cześć. Mam dla ciebie te papiery. Podpisz wyślij i posprzątaj w swoim życiu. – powiedziała jednym tchem, zamykając drzwi gabinetu.
- Nie dzisiaj, mamy jakichś klientów? – zapytałam udając zapracowaną.
- Jak to: nie dzisiaj? – krzyknęła poirytowana. - Kiedy więc? Za miesiąc? Dwa? A może za kolejny rok? Albo osiem? Do cholery skończ to raz na zawsze i zacznij żyć! Wiosna przyszła!
- To tylko słońce świeci, to nie wiosna, nie dla mnie.
- No właśnie, a kiedy będzie wiosna dla ciebie? – zapytała poirytowana i nie czekając na odpowiedź kontynuowała - On nie wróci, chociażbyś płakała, groziła, nie wiem nawet czy wróciłby gdybyś zachorowała. Ma facet tupet, wiesz, zmarnował ci osiem najpiękniejszych lat w życiu i jeszcze śmie zapewniać o tym, że cię kocha. Ale jeśli kocha, to pytam cię Julka, gdzie on teraz jest? Przecież dzisiaj obchodzisz trzydzieste piąte urodziny. Jakoś nie widzę tutaj tego zakochanego palanta." |
agnieszka3201 dodał: 15 X 2014, 20:47:13 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Jazda samochodem sprzyja rozmyślaniu. Człowiek może ze spokojem zrobić bilans zysków i strat, podsumować to, co w życiu schrzanił i to, co mu się udało. Mój bilans wyglądał raczej marnie, przynajmniej na gruncie spraw osobistych. W dodatku człowiek, który do tej pory był dla mnie ideałem, okazał się kimś, kogo nie znam. Jak to możliwe, że mój ojciec tak mnie rozczarował? Jak to możliwe, że mama przez tyle lat udawała szczęśliwą? Jak wielka musi być miłość do drugiej istoty z tej samej krwi i kości, że człowiek poświęca dla niej wszystko co ma, swoje własne życie. Nie wiem jaka to miłość, pewnie nigdy się nie dowiem, przecież nie mam dzieci, nie mam nikogo, kto stanowiłby cząstkę mnie. O, pomyłka, do wczoraj nie miałam, ale właściwie co to za różnica, skoro i tak nie mamy szans. Moje rozmyślania usilnie przerywał dźwięk dzwoniącego telefonu. To już 15. połączenie, które odrzucam. Nie wierzę, ja naprawdę to robię, naprawdę nie odbieram telefonów od mojego męża, w dodatku nie zdążyłam dzisiaj się rozpłakać." |
agnieszka3201 dodał: 15 X 2014, 20:47:00 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Wyglądało na to, że już wtedy był przekorny, czyli niepodatny na skruszenie, bo niebawem przyszło mu do głowy, że do takich i podobnych spraw nie zalicza się włączenia Wolnej Europy do sieci radiowęzła miejskiego. Podekscytowany, w tajemnicy przed domownikami, czekał do północy na hymn kończący program Polskiego Radia, by natychmiast podłączyć do sieci rodzinne radio z prowizorycznym wzmacniaczem wykonanym własnoręcznie i nastawić Wolną Europę lub Głos Ameryki z Europy. Zakłócenia były, ale skoro on mógł spośród buczenia i trzasków wyłowić głos, na którym mu zależało, i usłyszeć wiele ciekawych wiadomości, to inni też mogli." |
agnieszka3201 dodał: 15 X 2014, 20:12:45 |
głosy: +0 | -0 |
|