"Kocham cię, Słoneczko - mówię szybko, żeby się nie rozmyślić. - I mam w dupie, czy tego chcesz czy nie." |
Miravelle dodał: 03 XII 2014, 21:28:20 |
głosy: +4 | -0 |
|
"Co zobaczyłaś, kiedy umarłaś? - Uśmiecha się półgębkiem, niepewnie, jakby czuł się zażenowany własnymi słowami. - Bo chyba nie Morze Spokoju?(...)
- Twój garaż." |
Miravelle dodał: 03 XII 2014, 21:27:44 |
głosy: +8 | -0 |
|
"Rano, zaraz po śniadaniu zabrali się do roboty. Dziadek
z zapałem budował latawiec, a Leonek podawał mu potrzebne
elementy. Po godzinie wytężonej pracy ich dzieło było gotowe.
Co prawda nie przypominało smoka, ani nawet jaszczurki,
ale dla Leonka był to najpiękniejszy latawiec, jaki w życiu
widział. Zrobiony z dwóch listewek obciągniętych kolorową
bibułą i udekorowany wstążeczkami, prezentował się okazale.
– Teraz pora go wypróbować! – rzekł zadowolony z siebie
Franciszek, idąc z wnukiem na pobliską łąkę. – Trzymaj
latawiec nad głową i biegnij szybko przed siebie. Ja będę
trzymał sznurek, żeby nam nie uciekł. Zobaczysz, że w pewnym
momencie latawiec wzbije się w powietrze! – obiecał." |
agnieszka3201 dodał: 03 XII 2014, 10:45:35 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Zagrały fanfary, pojawił się dym i po chwili dziadek poczuł,
że go coś dziobnęło w pośladek. Zeskoczył ze skrzynki
i oniemiał z wrażenia. Na słomie zamiast jajka siedział
kurczak i ciekawie wpatrywał się w Franciszka. Publiczność
szalała z zachwytu i wiwatom nie było końca.
– Dziękuje ci Leonku za wspaniałe przedstawienie, jakie
mi załatwiłeś! – syknął z przekąsem dziadek.
Nie gniewaj się! – odparł chłopiec. – Zaraz dostaniemy
jakieś nagrody." |
agnieszka3201 dodał: 03 XII 2014, 10:45:19 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Lato tego roku miało być wyjątkowe. Nie dlatego, że znowu
zrobiło się ciepło, można było się bawić na dworze
i objadać lodami, ale z powodu wakacyjnego wyjazdu Leonka
do babci i dziadka na wieś. Był to pierwszy raz, kiedy
chłopiec miał spędzić cały miesiąc poza domem, z dala od
rodziców. Wszyscy bardzo się martwili czy nie będzie płakał
i tęsknił za najbliższymi, ale Leonek od samego początku
lata nie mógł doczekać się wyjazdu. W końcu pewnego
słonecznego dnia spakował swoje rzeczy do kolorowej walizeczki,
wyściskał swoją młodszą siostrzyczkę Zosię i przytulił
na pożegnanie mocno mamę." |
agnieszka3201 dodał: 03 XII 2014, 10:44:58 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Szale na wadze mojego życia prawie się zrównoważyły, ale, jak zwykle, nie zbalansowały się idealnie. Kiedy już coś się poprawiło, coś innego musiało legnąć w gruzach. Zaakceptowanie tego było najtrudniejszą lekcją, którą musiałam odrobić." |
Miravelle dodał: 02 XII 2014, 20:46:02 |
głosy: +1 | -0 |
|
"- Nie wiem, jak mam dopasować cię do swojego życia, żeby i ciebie nie zranić - Słowa prawdy obnażyły więcej, niż powinien wiedzieć.
- O mnie się nie bój - zapewnił spokojnym tonem – Podoba mi się bycie częścią twojego życia i rozumiem, że wszystko jest dużo bardziej zagmatwane, niż się wydaje." |
Miravelle dodał: 02 XII 2014, 20:45:29 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Tak, jesteś inna, ale to w Tobie lubię. Nie chcę oglądać, jak się wściekasz, potrzebne ci są inne uczucia. Wiem, że w mojej obecności wychylasz głowę ze skorupy, lecz i tak nie mówisz mi o wszystkim, tłumisz w sobie złość, strach i ból. Nie chcesz, żebym oglądała cię przez ten pryzmat, ale ja i tak zdaję sobie sprawę, jak się czujesz." |
Miravelle dodał: 02 XII 2014, 20:44:30 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Nikt nie chciał się specjalnie ze mną zadawać, więc trzymałam się z boku. Tak miało być bezpieczniej i łatwiej. Jak do tego doszło, że Evan Matthews z dnia na dzień wywrócił mój stabilny świat?" |
Miravelle dodał: 02 XII 2014, 20:43:59 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Dlaczego tu przyszło mi żyć? Znałam odpowiedź. To nie był wybór, tylko konieczność. Nie miałam dokąd pójść, a oni nie mogli odwrócić się do mnie plecami. Byli moją jedyną rodziną, za co jednak nie mogłam być wdzięczna losowi." |
Miravelle dodał: 02 XII 2014, 20:43:35 |
głosy: +0 | -0 |
|