"– Nie jestem aniołem – powtórzyła Clary. – Nie oddaję książek do biblioteki. Kradnę nielegalną muzykę w internecie. Kłamię mamie. Jestem całkiem zwyczajna.
– Nie dla mnie." |
WikaaSalvatore dodał: 24 XI 2015, 19:48:03 |
głosy: +1 | -0 |
|
"Chciała oprzeć głowę o jego bark, chciała, by ją objął. Pragnęła tego tak bardzo jak powietrza, kiedy tonęła w jeziorze Lyn." |
WikaaSalvatore dodał: 24 XI 2015, 19:46:42 |
głosy: +0 | -0 |
|
"– Mam słabość do dam w opałach.
– Nie bądź seksistą.
– Wcale nie jestem. moje usługi są również dostępne dla dżentelmenów w opałach. Oni mają u mnie równe szanse." |
WikaaSalvatore dodał: 24 XI 2015, 19:46:04 |
głosy: +0 | -0 |
|
"– Myślałem, że coś się zmieniło – powiedział Jace, ale nie wyglądało na to, żeby mówił poważnie.
– Jeśli zapragnę buchnąć płomieniem, zawiadomię cię. – Simon nigdy nie miał cierpliwości do Jace'a. – Zaprosiłeś mnie tutaj, żeby się na mnie pogapić jak na eksponat w muzeum osobliwości. Następnym razem przyślę ci zdjęcie.
– A ja je oprawię i postawię na stoliku nocnym." |
WikaaSalvatore dodał: 24 XI 2015, 19:43:59 |
głosy: +1 | -0 |
|
"– Nigdzie nie jedziesz – oświadczył, kiedy skończyła. –Nawet gdybym musiał cię związać i siedzieć na tobie, aż zapomnisz o tym szalonym kaprysie." |
WikaaSalvatore dodał: 24 XI 2015, 19:41:29 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Chłop w chałupie, to jak wrzód na dupie. Przyjść do niego, co przynieść, kolacyjkę zrobić, to tak, owszem, zostać nawet do rana, dlaczego nie. Ale mieszkać to ja wolę sama u siebie. A on do mnie nawet niech też przyjdzie z czym należy, jak nie przymierzając pan, a potem niech sobie pójdzie, a nie żeby wiecznie na głowie siedział. Żyć to ja i lubię po swojemu." |
fanime dodał: 23 XI 2015, 23:04:07 |
głosy: +0 | -0 |
|
"- Nie przejmuj się, zwyciężają nie ci, którzy mają mięśnie, tylko ci, którzy myślą." |
annie28 dodał: 23 XI 2015, 18:44:52 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Mądrzy ludzie powtarzają za Czechowem, że kobiety bez towarzystwa mężczyzn więdną, zaś mężczyźni bez kobiet głupieją. Prawda, zwłaszcza w przypadku tych nieszczęśliwie zakochanych. Pół bidy, że zakochani bywają obłąkani, bo ten fakt znamy od tysięcy lat, jednak jeśli przy tym piją, to już gorzej… Czyżby usiłowali znieczulić własne myśli, zagłuszyć serce? Tego nie wiem, ale wiem, czego im potrzeba. Lewatywy mózgu. Tak jest, lewatywy mózgu! Niech wreszcie ktoś wymyśli „dorozumową” wlewkę na wzór doodbytniczej! Jeśli dzięki jej błogosławionemu działaniu takim nieszczęśnikom przeczyści mózg i emocje, to odkrywca „encefalo-enemy” otrzyma nagrodę Nobla!" |
agnieszka3201 dodał: 23 XI 2015, 12:42:23 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Trudno uwierzyć stu pięćdziesięciokilogramowej divie liczącej sobie z sześćdziesiąt wiosen, iż jest szesnastoletnią Butherfly, czyli motylkiem. Mało wiarygodna też staje się tuczna primadonna, która umiera na suchoty, zwłaszcza gdy „lekarz kazał mieć nadzieję”. Nadzieję? Na co, na schudnięcie? I cóż z tego, że śpiewak podczas przedstawienia traci od półtora do trzech kilogramów, skoro przy pozostałych stu dwudziestu jest to kropla w morzu tłuszczu! Jednak najciężej przekonać wszystkich o trupnięciu. Śpiewak umiera ze dwadzieścia minut, a czasem dłużej. I gdy już się wydaje, że bohater nie żyje, ten znienacka zaczyna śpiewać! I to wysokie C! Licencja poetica, na zasadzie „nie wszystek umrę”?" |
agnieszka3201 dodał: 23 XI 2015, 12:42:05 |
głosy: +0 | -0 |
|
"To stara, francuska ballada, którą kiedyś śpiewałam Alecowi i Isabelle. Ta, o którą mnie pytałeś.
(...)
- Myliłeś się mówiąc, że nigdy ci jej nie śpiewałam. Po prostu nigdy nie słyszałeś.
Jace bez słowa sięgnął po worek, rozpiął suwak i wysypał swoje rzeczy na łóżko." |
WikaaSalvatore dodał: 22 XI 2015, 16:31:13 |
głosy: +0 | -2 |
|