"-Więc jakie masz rozwiązanie?
-Wyrozumiałość- odparł krótko Magnus.- Faerie od dawna nienawidziły Nefilim za ich surowość. Okażcie im coś innego niż surowość, a dostaniecie w zamian coś innego niż nienawiść!" |
agunia96 dodał: 27 XII 2015, 02:41:50 |
głosy: +1 | -2 |
|
"-Nie sądziłam, że potrafisz marzyć- powiedziała Clary i wzięła głęboki oddech.- Valentine napełnił twoje żyły trucizną, a potem wychował cię do nienawiści. Nigdy nie miałeś wyboru. ale miecz wszystko wypalił. Może taki jesteś naprawdę.
Jonatan uśmiechnął się z trudem.
-To byłoby piękne kłamstwo.- Przez jego twarz, o dziwo, przemknął cień uśmiechu, gorzko-słodkiego." |
agunia96 dodał: 27 XII 2015, 02:38:51 |
głosy: +0 | -1 |
|
"-Emmo, jesteś nie tylko moją przyjaciółką, ale najlepszą wojowniczką z nas wszystkich. A ja nie jestem tylko ich starszym bratem, ale i ojcem. Oni mnie potrzebują, ja potrzebuję ciebie.- Jego ręka drżała. Oczy koloru nieba były wielkie w bladej twarzy. Jules nie wyglądał na niczyjego ojca.- Proszę, Em." |
agunia96 dodał: 27 XII 2015, 02:34:43 |
głosy: +0 | -1 |
|
"Emma się zamyśliła. Nie potrafiła sobie wyobrazić życia bez Juliana. Tej straszliwej samotności. Nikt nie rozumiał jej tak jak on, nie chronił jej tak jak on. Troszczył się nie tyle o jej bezpieczeństwo, ile o uczucia. Z nikim innym nie byłaby szczęśliwa, na nikogo innego by się nie gniewała, nikt nie odrzucałby jej niedorzecznych pomysłów. Nikt nie kończyłby za nią zdań ani nie wybierał z sałatki ogórków, których nie lubiła, nie zjadał za nią skórek od chleba czy szukał zgubionych kluczy." |
agunia96 dodał: 27 XII 2015, 02:31:34 |
głosy: +0 | -2 |
|
"Jocelyn zignorowała szybkie bicie serca. Niczego po sobie nie pokazuj. Emocje to słabość. Taką lekcję odebrała od Valentine'a." |
agunia96 dodał: 27 XII 2015, 02:27:07 |
głosy: +0 | -2 |
|
"A ty- zwrócił się do Simona- wprawdzie nie potrzebujesz jedzenia, ale lepiej weź butelki z krwią, jeśli je masz. Tam, dokąd się wybieramy, może nie być niczego co mógłbyś... zjeść.
-Zawsze jest wasza czwórka-zauważył Simon z lekkim uśmiechem." |
agunia96 dodał: 27 XII 2015, 02:25:28 |
głosy: +0 | -2 |
|
"-Które to ciało młodego Longforda? Tego, który zabił swojego parabatai.
-Tam- wskazała Jia.- Dlaczego chcesz wiedzieć?
-To najgorsza konieczność, jaką można sobie wyobrazić. Ja nie miałbym odwagi. ten młodzieniec się nią wykazał, więc chciałbym oddać mu cześć." |
agunia96 dodał: 27 XII 2015, 02:22:34 |
głosy: +0 | -1 |
|
"-Dlaczego wszystkie moje ubrania leżą na podłodze.
-Próbowałam znaleźć coś dla Simona- wyjaśniła Izabelle.- Maureen ubrała go w skórzane spodnie i falbaniastą koszulę, bo był jej niewolnikiem z romansu.
-Był jej czym?
-Niewolnikiem z romansu- powtórzyła Isabelle, jakby brat był wyjątkowo tępy.
Alec potrząsnął głową, jakby budził się ze złego snu.
-Wiesz co? Już nic nie wyjaśniaj. Po prostu... ubierzcie się oboje." |
agunia96 dodał: 27 XII 2015, 02:19:15 |
głosy: +0 | -2 |
|
"Bo siłą stada jest wilk, a siłą wilka jest stado." |
agunia96 dodał: 27 XII 2015, 02:13:53 |
głosy: +0 | -1 |
|
"-Jace- dokończyła Clary ponuro.- Ale Cisi Bracia próbowali wszystkiego, żeby uwolnić Jace'a od niebiańskiego ognia, i nie dali rady tego zrobić. On jest w jego duszy. Więc jaki mają plan? Uderzyć Sebastiana Jace'em w głowę?
-Brat Zachariasz powiedział mniej więcej to samo- wtrącił Jace.- Może z mniejszym sarkazmem." |
agunia96 dodał: 27 XII 2015, 02:12:51 |
głosy: +1 | -2 |
|