"– Do zobaczenia przed ołtarzem.
– Rozpoznasz mnie po białej sukni.
Byłam z siebie dumna, bo powiedziałam to wręcz z beztroską w głosie.
Zaśmiał się.
– Bardzo przekonywujące. – stwierdził." |
rockaga dodał: 19 XI 2009, 19:22:53 |
głosy: +12 | -19 |
|
"Wymykałam się śmierci, ale ta, uparcie, zawsze po mnie wracała.
I znów wróciła. Tyle, że tym razem, wybrała sobie zaskakująco odmiennego wysłannika." |
rockaga dodał: 19 XI 2009, 19:22:00 |
głosy: +19 | -40 |
|
"– Co? Przecież ja mam 18 lat!
– A ja prawie 110. Czas się ustatkować." |
rockaga dodał: 19 XI 2009, 19:17:59 |
głosy: +11 | -9 |
|
"– Zanim cię poznałem, Bello, moje życie przypominało bezksiężycową noc. Mrok rozpraszały jedynie nieliczne gwiazdy przyjaźni i rozsądku. A potem pojawiłaś się ty. Przecięłaś to ciemne niebo niczym meteor. Nagle wszystko nabrało barw i sensu. Kiedy znikłaś, kiedy meteor skrył się za horyzontem, znów zapanowały ciemności. Otoczyła mnie czerń. Nic się nie zmieniło, poza tym, że twoje światło mnie poraziło. Nie widziałem już gwiazd. Wszystko straciło sens." |
rockaga dodał: 19 XI 2009, 19:17:29 |
głosy: +14 | -10 |
|
"– Wcześniej odbyliśmy poważną rozmowę i musisz wiedzieć, że łamię właśnie jedną z ustanowionych przez niego reguł. No, może nie do końca, bo zakazał mi przekraczać próg swojego domu, nie parapet, ale mimo wszystko... Jego intencje były jasne." |
rockaga dodał: 19 XI 2009, 19:16:51 |
głosy: +9 | -6 |
|
"– Pachniesz dokładnie tak samo tak jak za życia – ciągnął Edward – więc może rzeczywiście trafiłem do piekła. Wszystko mi jedno. Niech będzie i tak.
– Jeszcze żyję! – przerwałam mu, szamocząc się w jego ramionach. – I ty również! Błagam, cofnij się! Zaraz cie któryś zauważy!
Edward zmarszczył czoło zdezorientowany.
– Czy możesz powtórzyć to co powiedziałaś? – odezwał się uprzejmie.
– To nie piekło! Żyjemy, przynajmniej na razie! Ale musimy się stąd wynieś, zanim Volturi..." |
rockaga dodał: 19 XI 2009, 19:16:15 |
głosy: +5 | -9 |
|
"– Życie jest skomplikowane – westchnęłam.
– Tak – mruknął. – A dziewczyny okrutne." |
rockaga dodał: 19 XI 2009, 19:14:53 |
głosy: +7 | -8 |
|
"– Mam nadzieję, ze Paulowi udało się capnąć Jacoba raz czy dwa – wyznał Jared. – Będzie miał chłopak nauczkę.
– Akurat – żachnął się Embry – Nie widziałeś, jak szybko Jake się zmienił? Ułamek sekundy. Ma prawdziwy talent. Sam nawet nie zdążył zareagować.
– Paul siedzi w tym dłużej. Stawiam dziesięć dolców, że zostawił przynajmniej jeden ślad.
– Zakład stoi. Jake to as. Paul nie miał szans." |
rockaga dodał: 19 XI 2009, 18:58:04 |
głosy: +5 | -6 |
|
"– Założę się, że jest twardsza, niż ci się zdaje. Trzymała z wampirami.
– Pięć dolców?
– Stoi, chociaż taka łatwa wygrana to żadna przyjemność. Coś dzisiaj szafujesz forsą, chłopie?" |
rockaga dodał: 19 XI 2009, 18:57:46 |
głosy: +9 | -6 |
|
"Tylko nastoletni chłopak przystałby na taki układ: naprawianie niebezpiecznych w obsłudze pojazdów w tajemnicy przed rodzicami, w dodatku za pieniądze przeznaczone na studia." |
rockaga dodał: 19 XI 2009, 18:52:03 |
głosy: +5 | -6 |
|