"Łatwiej jest walczyć z wielkimi katastrofami małżeńskimi, niż z drobnymi biedami codziennego życia" |
shczooreczek dodał: 29 XI 2009, 13:57:20 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Kiedy kobieta postanawia przespać się z jakimś mężczyzną, nie ma takiego parkanu, którego by nie przeskoczyła, fortecy, której by nie zdobyła, ani jakiejkolwiek normy moralnej której nie byłaby gotowa złamać: i nie ma takiego Boga, który by ją powstrzymał" |
shczooreczek dodał: 29 XI 2009, 13:56:58 |
głosy: +2 | -0 |
|
"Miłość staje się głębsza i szlachetniejsza w nieszczęściu" |
shczooreczek dodał: 29 XI 2009, 13:56:38 |
głosy: +1 | -0 |
|
"Miłość jest miłością o każdej porze i w każdym miejscu, ale im bliżej śmierci, tym bardziej jest intensywna" |
shczooreczek dodał: 29 XI 2009, 13:56:21 |
głosy: +2 | -0 |
|
"Jednak coś ich łączyło, coś niewidocznego, ale naładowanego elektrycznością, coś mocniejszego niż połączone dłonie. Ta więź była nie tylko elektryczna, ale i spokojna. Emanowała ciepłem i spokojem. Uczciwością." |
shczooreczek dodał: 28 XI 2009, 12:38:17 |
głosy: +1 | -0 |
|
"Z moich wcześniejszych doświadczeń z kobietami wynikało, że kiedy jest się z nimi bardzo blisko, to pierwszą rzeczą, którą się po jakimś czasie przestaje dostrzegać, jest ich uroda. Na poziomie intelektualnym wiesz, że ta kobieta ją ma, ale twoja emocjonalna zdolność popadania w zachwyt, zdumienie i oszołomienie maleje" |
shczooreczek dodał: 28 XI 2009, 08:52:38 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Każdy z nas nosi w sobie coś, czego nie można nazwać, ale co stanowi prawdę o nas samych." |
ShimRei dodał: 27 XI 2009, 08:10:15 |
głosy: +4 | -0 |
|
"Pan Bóg już chce zgasić świeczkę, a ja muszę szybko osłonić płomień, wykorzystując Jego chwilową nieuwagę. Niech się pali choć trochę dłużej, niż On by sobie życzył.
To jest ważne: On nie jest za bardzo sprawiedliwy. To jest również przyjemne, bo jeżeli się coś uda- to bądź co bądź Jego wywiodło się w pole....
- Wyścig z Panem Bogiem? Cóż za pycha!" |
LeoBonhart dodał: 26 XI 2009, 22:41:37 |
głosy: +3 | -0 |
|
"(...)trzeba zerwać barwne kwiaty, by stwierdzić, że korzenie były trujące." |
wiewi dodał: 26 XI 2009, 14:41:25 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Antysemityzm rodziców był dla nas dzieci oczywistą częścią ich przekonań. Ojciec pochodził z mieszczaństwa akademickiego. W jego młodości na uniwersytet uczęszczało jeszcze niewielu Żydów, a jeśli już się tak zdarzyło, uważano ich za intruzów, między innymi dlatego, że ich przenikliwy umysł był niewygodnym wyzwaniem. Z kolei matka dorastała w rodzinie dostawcy dworu, który doszedł do zamożności dzięki swojej pracowitości. Lęk przed konkurencją mógł właśnie w tych kręgach wcześnie doprowadzić do wytworzenia się dość zdecydowanego antysemityzmu." |
wiewi dodał: 26 XI 2009, 14:40:40 |
głosy: +0 | -0 |
|