"Podobno człowiek jest jedynym gatunkiem na tej planecie, którego osobniki mają świadomość nieuchronnie zbliżającego się końca. Po prostu dla niektórych z nas ten koniec nadchodzi znacznie wcześniej niż można by się spodziewać." |
Miravelle dodał: 21 IV 2016, 21:01:17 |
głosy: +0 | -0 |
|
"– Pamiętasz ten tysiąc dolarów, który tata dał mi na Gwiazdkę?
– Tak.
– Kupię jej za to pierścionek.
– Czy ona już przypadkiem nie ma pierścionka zaręczynowego?
– Nie ma tego, który mieć powinna – odparłem. – Pora to naprawić." |
Miravelle dodał: 21 IV 2016, 21:01:03 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Wszyscy czasem udajemy, prawda? Wierzymy w rzeczy niemożliwe, żeby jakoś przetrwać, kiedy życie staje się nieznośnie ponure. I, cóż... To, co zbyt piękne, żeby mogło być prawdziwe, zazwyczaj rzeczywiście nie nadchodzi. A jeśli jednak nadejdzie, możecie mi wierzyć - udawanie robi się o wiele trudniejsze." |
Miravelle dodał: 21 IV 2016, 21:00:23 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Zrozumiałem, że nieważne, jak często się z kimś spotykacie albo rozmawiacie, nieważne, jak dobrze go znacie albo nie znacie, zawsze zajmujecie w jego życiu jakieś miejsce, którego nie da się zastąpić po waszym odejściu." |
Miravelle dodał: 21 IV 2016, 20:59:55 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Mówi się, że kiedy ktoś umiera, wraz z nim umiera jakaś cząstka nas wszystkich. I pewnie dlatego to musi boleć. Przez całe życie tracimy różne części siebie, aż w końcu nie mamy już nic do stracenia." |
Miravelle dodał: 21 IV 2016, 20:59:42 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Niektórzy ludzie mówią, że umieranie w samotności jest gorsze niż sama śmierć. Może powinni spróbować samotności za życia." |
Miravelle dodał: 21 IV 2016, 20:59:30 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Jesteś Travis Coates! Facet, który kopnął śmierć w tyłek, jakby była burym kundlem!" |
Miravelle dodał: 21 IV 2016, 20:59:17 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Chciała mnie nazwać dupkiem, ale wyszło jej coś jakby: dupkocham cię, po czym przez kilka sekund milczeliśmy w swoich objęciach." |
Miravelle dodał: 21 IV 2016, 20:59:06 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Z czasem jednak to, co niezwykłe naturalnie wróciło do normalności, a nad ich wspólnym życiem pojawił się jakiś mrok. Kiedy Sōsuke cofał się myślami i śledził bieg wydarzeń, w głębi serca zdawał sobie sprawę, że ta krótka wymiana zdań rzuciła cień na całe ich późniejsze życie. Drżał na myśl o tym, jak straszliwą siłę ma przeznaczenie, które może zamienić niewinny początek w tak znaczącą przyszłość." |
agnieszka3201 dodał: 21 IV 2016, 14:01:49 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Spotykali się coraz częściej. Tymczasem drzewa zdążyły zgubić wszystkie liście, a na szczycie najwyższej góry pojawił się śnieg. Cienie ludzi przechodzących przez most były długie i wąskie. Zima tego roku zaatakowała cicho, z zaskoczenia, ale za to z dużą zaciekłością. Zrobiło się wyjątkowo zimno i Yasui złapał grypę. Kiedy temperatura jego ciała wzrosła zbyt mocno jak na zwykłą grypę, Oyone zaczęła się martwić. Jednak w niedługim czasie gwałtownie spadła. Wydawało się, że lada dzień całkiem wyzdrowieje, ale niewielka gorączka dręczyła go jednak każdego dnia." |
agnieszka3201 dodał: 21 IV 2016, 14:01:19 |
głosy: +0 | -0 |
|