"– O nie, tylko nie to! – zaprotestowałam, zrywając się na równe nogi. – Tylko mi nie mów, że chcesz mi dać wykład o antykoncepcji, Charlie!
Zwiesił głowę.
– Jestem twoim ojcem. To mój obowiązek. Pamiętaj, że jestem równie zawstydzony, co ty.
– Nie żartuj, bardziej ode mnie się nie da, zresztą mniejsza o to – spóźniłeś się o jakieś dziesięć lat. Ubiegła cię mama.
– Dziesięć lat temu nie miałaś jeszcze chłopaka – mruknął pod nosem. [...]
– Nie sądzę, żeby podstawy bardzo się przez ten czas zmieniły – wykrztusiłam." |
Felinne dodał: 02 I 2011, 12:56:55 |
głosy: +9 | -11 |
|
"Cała Renée, pomyślałam, kręcąc głową. Zapominając w ekscytacji o swoim lęku wysokości, zapisała się na kurs spadochroniarski i uświadomiła sobie, że ma problem dopiero wtedy, kiedy wyskoczyła z samolotu doczepiona do instruktora." |
Felinne dodał: 02 I 2011, 12:55:52 |
głosy: +9 | -9 |
|
"Wściekłam się. Co ten Charlie najlepszego wyprawiał?! Niech no tylko wstanie, pomyślałam, a powiem mu, gdzie mam jego zakazy. Chyba trzeba było mu przypomnieć, że jestem już pełnoletnia. Nie miało to, rzecz jasna, większego znaczenia, ale zawsze był to jakiś argument." |
Felinne dodał: 02 I 2011, 12:53:33 |
głosy: +11 | -9 |
|
"Fotele, w których siedzieliśmy, jak to w kinie, dzieliły pojedyncze oparcia. Te po moich bokach były zajęte przez ręce kolegów. Obaj trzymali dłonie dziwnie wykrzywione ku górze – gotowe na przyjęcie mojej, gdyby naszła mnie taka ochota. Wiedziałam, że mnie nie najdzie." |
Felinne dodał: 02 I 2011, 12:52:46 |
głosy: +11 | -7 |
|
"Spostrzegł, że mu się przyglądam.
– Co? – zapytał, odrobinę zmieszany.
– Nic, po prostu coś sobie dopiero uświadomiłam. Wiesz, jesteś całkiem przystojny. [...]
– Musiałaś się mocno uderzyć w tę głowę – stwierdził.
– Mówię serio.
– W takim razie, dziękuję. Czy coś w tym stylu.
– Nie ma za co. Czy coś w tym stylu." |
Felinne dodał: 02 I 2011, 12:51:35 |
głosy: +16 | -14 |
|
"Magiczne słowo motory odwróciło uwagę chłopców od faktu, że zastali kumpla sam na sam z dziewczyną. Rzucili się oglądać maszyny, zasypując Jacoba gradem fachowych pytań. Nie znałam połowy używanych przez nich terminów. Doszłam do wniosku, że bez chromosomu Y nigdy nie będę w stanie w pełni zrozumieć ich ekscytacji." |
Felinne dodał: 02 I 2011, 12:50:46 |
głosy: +11 | -9 |
|
"Ech... Gdybym miała pewność, że wkrótce stanę się jedną z nich i spędzę z nimi resztę wieczności (a nie tylko najbliższe kilkadziesiąt lat, z czego tych paru ostatnich mogę zresztą nie pamiętać przez Alzheimera)." |
Felinne dodał: 02 I 2011, 12:49:48 |
głosy: +14 | -10 |
|
"– [...] Co w tym takiego okropnego? – spytała retorycznie, ale i tak jej odpowiedziałam.
– To, że się starzeję. [...]
– Osiemnaście lat to jeszcze nie tak dużo – stwierdziła Alice. – Kobiety zwykle denerwują się urodzinami, dopiero gdy skończą dwadzieścia dziewięć." |
Felinne dodał: 02 I 2011, 12:48:56 |
głosy: +11 | -8 |
|
"Czułem się, jakbym... Sam nie wiem... Jakby to nie działo się naprawdę. Jakbym występował w gotyckiej wersji jakiegoś durnego młodzieżowego serialu komediowego. Tyle że zamiast grać naiwnego kujona, który zamierza zaprosić najładniejszą laskę w szkole na bal absolwentów, byłem wilkołakiem idącym spytać żony wampira, która już dawno dała mi do zrozumienia, że nie mam u niej szans, czy nie miałaby ochoty zamieszkać ze mną na kocią łapę i zrobić sobie ze mną dziecka." |
Felinne dodał: 02 I 2011, 12:44:44 |
głosy: +13 | -9 |
|
"Jest błędem przypuszczać, że tylko żebrak, który wydobył się z nędzy, potrafi zrozumieć niedolę swych dawnych towarzyszy. Nic tak nie odpycha i nie wywołuje sprzeciwu, jak podsunięty nagle człowiekowi przed oczy obraz jego własnej doli człowieczej, doprowadzonej do swych krańców." |
NCaro dodał: 01 I 2011, 19:08:54 |
głosy: +1 | -0 |
|