"- Nie to coś więcej niż początek. To kolejny etap.
- Podoba mi się.
Pocałował mnie - słodko i namiętnie - jakby składał obietnice. Jakby na świecie nie było by do roboty nic innego poza obdarzaniem mnie miłością." |
Miravelle dodał: 01 XI 2016, 14:39:47 |
głosy: +0 | -0 |
|
"(...)nie tylko mój świat kręci się wokół niej, ale że to ona jest całym moim światem. Że ona jest nie tylko powodem, dla którego chce mi się oddychać, ale w ogóle jest moim powietrzem. Że ona nadaje znaczenie każdej mojej myśli, każdemu uderzeniu mojego tętna, każdemu szeptowi mojej świadomości. Ona jest moim całym wszystkim." |
Miravelle dodał: 01 XI 2016, 14:39:29 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Nic, co ona powie czy zrobi, nie będzie dla mnie miało żadnego znaczenia. Słyszysz? Już wygrałam. Bo mam ciebie." |
Miravelle dodał: 01 XI 2016, 14:38:47 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Jesteś moja. A ja jestem twój. A to oznacza, że jestem z tobą związany pod każdym względem i w każdej sytuacji. Na dobre i na złe. Jeśli tego nie widzisz, to nie mamy szans." |
Miravelle dodał: 01 XI 2016, 14:38:11 |
głosy: +0 | -0 |
|
"- To jest twoje bikini? - burknął Hudson za moimi plecami. - Jesteś praktycznie goła. To rozproszy facetów podczas gry.
- Pomyśl o tym jako o naszej tajnej broni.
- Z tym, że to ja będę jednym z tych facetów - powiedział i od niechcenia poprawił klejnoty w swoich granatowych szortach do pływania.
Uśmiechnęłam się. Jego podniecenie było oczywiste, a wewnątrz mnie nagle wszystko zaczęło topnieć.
- Później, chłopcze. - To była obietnica. - A tymczasem mógłbyś posmarować mi plecy?" |
Miravelle dodał: 01 XI 2016, 14:37:54 |
głosy: +0 | -0 |
|
"- Zostawienie cię tego rana było najtrudniejszą, pierdoloną rzeczą, którą musiałem zrobić od długiego czasu. - syknął. - Nie traktuj tego powierzchownie." |
Miravelle dodał: 01 XI 2016, 14:37:07 |
głosy: +0 | -0 |
|
"- Jezu, Alayna. Chcę cię tak bardzo, że nie potrafię nad sobą zapanować. Źle się zachowuję.
- Hudson - powiedziałam, zmniejszając dystans. - Jeśli to ma być złe zachowanie, to proszę - nie przestawaj." |
Miravelle dodał: 01 XI 2016, 14:36:50 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Wybuchnęłam cichym, drwiącym śmiechem. - O tak, być sobą. Przewracanie kolesiów, taplanie się w błocie, zdobywanie przyłożeń, to naprawdę działa na facetów.
- Na niektórych działa.
- Serio, Braden? Na jakich? No powiedz. Bo przez pięć ostatnich lat mojego życia uprawiam sport z wciąż tą samą dziesiątką facetów i żaden z nich do mnie nie wystartował ani tym bardziej nie chciał się ze mną umówić. Ani jeden! Czy uważasz, że któryś z nich widzi we mnie kogoś, z kim wybrałby się na randkę? Oczywiście, że nie. Widzą we mnie... [...] A, prawda, wielką, krzepką dziewuchę. A jeśli będą chcieli się z kimś umówić, wybiorą się do galerii handlowej lub do klubu i poszukają tam dziewczyny w obcisłych ciuchach, która ma zrobione paznokcie i chichocze z ich żartów." |
Miravelle dodał: 01 XI 2016, 14:35:41 |
głosy: +1 | -0 |
|
"Ponieważ to tutaj jest jak sen. Nie musi być prawdziwe. Wydaje się niemal, że unosimy się tuż za granicą świadomości, mogąc mówić wszystko, cokolwiek zechcemy, a rankiem, jak to bywa ze snami, ten stan się powoli rozwiewa. To tak, jakbyś ty spał teraz w swoim łóżku tam na górze, ja zaś w moim, a tę rozmowę toczyła nasza podświadomość." |
Miravelle dodał: 01 XI 2016, 14:34:55 |
głosy: +1 | -0 |
|
"Wiedziałam, że próbuje zadziałać na mnie swoim urokiem, ale wiedza ta w żaden sposób nie umniejszała efektu. To kolejny powód, dlaczego czułam się przy nim niepewnie." |
Miravelle dodał: 01 XI 2016, 14:33:09 |
głosy: +0 | -0 |
|