"Mimo najlepszych chęci nie potrafimy wyzwolić się ze
schematów zachowania, którymi w najwcześniejszym dzieciństwie obciążyli nas
rodzice. Dopiero gdy pozwolimy sobie poczuć i doświadczyć w pełni cierpienie,
jakiego doznaliśmy w ramach tych scenariuszy, możemy odzyskać swobodę. Wtedy
też tylko jesteśmy w stanie zrozumieć, jak bardzo były i są destrukcyjne." |
aniiulka dodał: 26 X 2011, 23:18:55 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Również w wytresowanym dziecku drzemią siły, które stawiają opór
przystosowaniu. W okresie dojrzewania niektórzy młodzi ludzie wybierają wartości
przeciwstawne wartościom rodziców, tworzą więc nowe ideały i próbują je
realizować. Jednak jeśli te poszukiwania nie są zakorzenione w odczuwaniu
własnych rzeczywistych uczuć i potrzeb, to młody człowiek uzależni się w podobny
sposób od swoich nowych ideałów jak kiedyś od rodziców. Ponownie wyprze się
własnego Ja, aby być zaakceptowanym i kochanym przez grupę rówieśników bądź
przez partnera. Ale to wszystko nie może pomóc naprawdę uniknąć depresji, gdyż
również jako dorosły, ten człowiek nie jest sobą, nie zna samego siebie ani siebie nie
kocha; robi wszystko, aby ktoś pokochał go tak, jak tego potrzebował jako dziecko. I
wciąż ma nadzieję, że uda mu się uzyskać tę miłość dzięki przystosowaniu do kogoś." |
aniiulka dodał: 26 X 2011, 23:04:50 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Decydując się na zawód terapeuty nie możemy sobie już pozwolić na tak wielką
nieświadomość. Obowiązkiem naszym jest rozpoznanie rozmiaru szkód, jakich
doznaliśmy w dzieciństwie na skutek manipulacji, aby nieświadomie nie wyrządzać
ich pacjentom. Chcąc pomóc innym przejść proces terapii, musimy jako terapeuci
posiadać pełną świadomość własnej historii i zrozumieć, w jaki sposób zostaliśmy
przez nią ukształtowani." |
aniiulka dodał: 26 X 2011, 19:01:51 |
głosy: +0 | -0 |
|