Nad ludzkością zachodzi słońce.
Noc oddana jest we władanie żarłocznych demonów, które powstają z chwilą zapadnięcia zmierzchu i polują na resztki populacji ludzkiej, kryjącą się pod osłoną starożytnych, na poły zapomnianych symboli mocy.
Z pustynnego kraju nadciąga Ahmann Jardir, który stworzył z wojowniczych, pustynnych plemion Krasji armię niosącą śmierć demonom. Sam się ogłosił Shar’Dama Ka – Wybawicielem – i dzierży starożytną broń, która uwiarygodnia jego aspiracje. Poprzysiągłszy, iż będzie podążał drogą wyznaczoną przez pierwszego Wybawiciela, wyruszył na północ, by zjednoczyć miasta-państwa rozsiane pośród zielonych krain i wykuć z nich skuteczną broń, bez względu na to, czy sobie tego życzą, czy też nie.
Mieszkańcy Północy głoszą jednak nadejście własnego Wybawiciela. Nosi imię Arlen, ale wszyscy zwą go Malowanym Człowiekiem. Jest złowieszczą, budzącą grozę postacią, mężczyzną o ciele wytatuowanym runami tak potężnymi, iż żaden demon nie jest w stanie mu sprostać. Malowany Człowiek zaprzecza, jakoby był Wybawicielem, ale jego czyny przyćmiewają jego słowa, gdyż uczy mężczyzn i kobiety, jak walczyć z własnym strachem i jak stawić czoła bestiom, które prześladują ich od wieków.
Swego czasu Shar’Dama Ka i Malowany Człowiek byli przyjaciółmi i braćmi we krwi, lecz zdrada zamieniła ich w zaciekłych wrogów.
Powstają nowe sojusze, a stare przechodzą ciężką próbę. Uwikłani w zmagania ludzie nie wiedzą, że pojawił się kolejny rodzaj demonów, o wiele inteligentniejszych i bardziej śmiercionośnych niż kiedykolwiek wcześniej.
"To że widzisz słońce nie znaczy, że masz bystry wzrok, to, że uniosłeś kilka ziarenek piasku, nie świadczy o twojej wielkiej sile. Nie ma chwały w zapanawoniu nad ludźmi słabymi i pozbawionymi ducha."
Dodał: Kremzes
Dodano: 25 III 2012 (ponad 13 lat temu)
+40
"Być może na prawdę zostałem złamany, przyznał w duchu. Ale złamane kości stają się silniejsze, po tym jak się zrosną. Jeszcze doczekam swojego dnia w blasku słońca."
Dodał: Kremzes
Dodano: 25 III 2012 (ponad 13 lat temu)
+4-1
"Jedność jest warta ceny zapłaconej we krwi. Gdy zapada noc i pojawiają sie nieprzeliczone legiony Nie, sto tysięcy ludzi walczących ramię w ramię jest o wiele lepsze od stu milionów kulących się ze strachu."
Dodał: Kremzes
Dodano: 25 III 2012 (ponad 13 lat temu)
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: