"– Nie rozumiesz! To magiczny kufer! Powinien trafiać tam gdzie ja!
– Bo on pewnie jest tam gdzie ty. Tyle, że nie wtedy.
– Co? Aha...
– Mówiłem ci, że czas i przestrzeń są całkiem pokręcone, nie? Zaczekaj, aż ruszysz w swoją podróż. Są miejsca, gdzie kilka czasów dzieje się równocześnie, i miejsca, gdzie prawie w ogóle nie ma czasu, i czasy gdzie prawie nie ma miejsca. Musisz to jakoś poukładać. Jarzysz?
(...)
– No właśnie. Zaczynasz łapać. Musisz iść i załatwić to, o czym wiemy, że załatwisz, bo już to załatwiłeś. Szczerze mówiąc, gdybyś już tego nie załatwił, nie byłoby mnie tutaj i nie miałby kto dopilnować załatwiania. Więc lepiej to załatw."
Dodał: Serfer
Dodano: 13 II 2012 (ponad 13 lat temu)
"„Veni, vidi, vici” – Przybyłem, zobaczyłem, zwyciężyłem. Vimes zawsze uważał to za wypowiedź nazbyt gładką. Takich słów nie wymyśla się pod wpływem chwili. Brzmiały, jakby ułożył je sobie wcześniej. Prawdopodobnie spędzał w namiocie długie noce, przeglądał słownik i szukał krótkich słów zaczynających się na V. Veni, verdi, vomui – przybyłem, zzieleniałem, zwymiotowałem? Visi, veneri, vamoosi – odwiedziłem, złapałem wstydliwą chorobę, uciekłem? Na pewno z ulgą odkrył trzy krótkie, sensowne słowa. Pewnie ułożył je najpierw, a potem ruszył, żeby zobaczyć coś i podbić."
Dodał: Serfer
Dodano: 13 II 2012 (ponad 13 lat temu)
"– Proszę powiedzieć, sierżancie, czy ma pan zamiłowania akwanautyczne?
Colon zasalutował.
– Nie, sir! Jestem szczęśliwie żonaty, sir!
– Chodziło mi o to, czy orał pan kiedyś morskie fale?
Colon rzucił mu chytre spojrzenie.
– Nie złapie mnie pan na taki numer, sir – rzekł. – Wszyscy wiedzą, że konie by potonęły.
Leonard umilkł na chwilę i przestroił swój mózg na Radio Colon.
– Czy w przeszłości pływał pan po morzu, w łodzi lub na statku, kiedykolwiek?
– Ja, sir? Nie, sir. To przez ten widok fal, które wznoszą się i opadają, sir.
– Doprawdy? Na szczęście to akurat nie będzie żadnym problemem."
Dodał: Serfer
Dodano: 13 II 2012 (ponad 13 lat temu)
"O wiele lepiej wyobrażać sobie ludzi w jakimś zadymionym pokoiku, obłąkanych i cynicznych od przywilejów i władzy, konspirujących nad kieliszkami brandy. Tego obrazu trzeba się trzymać, bo jeśli nie, trzeba by się pogodzić z innym faktem: złe rzeczy zdarzają się, ponieważ zwyczajni ludzie, którzy szczotkują psa i opowiadają dzieciom bajki na dobranoc, potrafią potem wyjść i zrobić coś strasznego innym zwyczajnym ludziom."
Dodał: Serfer
Dodano: 13 II 2012 (ponad 13 lat temu)
"Jenkins usiłował odwrócić wzrok, ale spojrzenie Vimesa ściągało go z powrotem. Chwilowe drżenie wargi sugerowało, że szykuje ripostę, ale miał dość rozumu, by zauważyć, że uśmiech komendanta jest tak wesoły jak ten, który płynie bardzo szybko w stronę tonącego człowieka. I ma u góry płetwę."
Dodał: Serfer
Dodano: 13 II 2012 (ponad 13 lat temu)
"I wreszcie trzymał tu Leonarda, ponieważ był on miłym rozmówcą. Nigdy nie rozumiał, o czym mówi Vetinari, miał pogląd na świat mniej więcej tak skomplikowany, jak kaczątko ze wstrząsem mózgu, a przede wszystkim nigdy nie uważał. Co czyniło go idealnym powiernikiem. Przecież jeśli człowiek prosi o radę, to z pewnością nie po to, by mu jej udzielono. Chce raczej, by ktoś był obok, kiedy mówi sam do siebie."
Dodał: Serfer
Dodano: 13 II 2012 (ponad 13 lat temu)
"– Czyli Klatchianie muszą już wiedzieć – rzekł. – Oddział wojsk Ankh-Morpork wyruszył okrętem do Klatchu. Korpus inwazyjny.
– No, trudno ich nazwać... – zaczął porucznik Hornett.
– Klatchianie ich nazwą. Poza tym był z nimi troll Detrytus.
Hornett sposępniał.Detrytus sam w sobie tworzył korpus inwazyjny."
Dodał: Serfer
Dodano: 13 II 2012 (ponad 13 lat temu)
"Była to typowa Okazja Tygodnia, tak marnie wykonana i nieprecyzyjna, że w chwili strzału bezpiecznie było tylko bezpośrednio za nią,
a i tak człowiek sporo ryzykował. Najwyraźniej nikt też nie powiedział właścicielowi, że nie należy trzymać jej napiętej pod ladą,
w zaparowanym lokalu, pod nieustającym deszczem tłuszczu. Cięciwa była luźna. Prawdopodobnie jedyną metodą, by tą kuszą
poważnie kogoś zranić, byłoby walić go nią po głowie."
Dodał: Serfer
Dodano: 13 II 2012 (ponad 13 lat temu)