"- Po prostu niewiele rozumiałem, kiedy się poznaliśmy. Po twoich igrzyskach byłem pewien, że ten cały romans to tylko gra z waszej strony. Wszyscy oczekiwaliśmy, że będziecie kontynuować tę strategię. Dopiero kiedy Peeta wpadł na pole siłowe i mało nie umarł… – Waha się.
Wracam myślami do areny, gdzie spazmatycznie ryczałam, kiedy Finnick uratował Peetę. Pamiętam zagadkową minę Finnicka, przypominam sobie, że tłumaczył moje zachowanie rzekomą ciążą.
- Co wtedy?
- Wtedy zrozumiałem, że źle cię oceniłem. Dotarło do mnie, że naprawdę go kochasz. Nie mam pojęcia, jaka to miłość, może nawet sama tego nie wiesz, ale na pierwszy rzut oka widać było, że bardzo ci na nim zależy – tłumaczy łagodnie."
Dodał: Sophie2012
Dodano: 14 XII 2013 (ponad 11 lat temu)
"- Tyle roboty poszło do ścieków – wzdycha. – Nie winię cię za to, Katniss, problem w tym, że bardzo niewiele osób rodzi się z fotogenicznymi twarzami, takimi jak jego. – Chwyta Gale’a, pogrążonego w rozmowie z Plutarchem, i obraca go ku nam. – Przystojniak z niego, co?
Gale naprawdę wygląda olśniewająco w mundurze, przynajmniej ja tak uważam. Fulvia wprawia nas jednak w zakłopotanie, zwłaszcza ze względu na naszą przeszłość. Zastanawiam się nad ciętą ripostą, kiedy Boggs oświadcza obcesowo.
- Nie spodziewaj się, że będziemy pod wrażeniem. Przed chwilą widzieliśmy Finnicka Odaira w samych majtkach.
Postanawiam zaryzykować i polubić Boggsa."
Dodał: Sophie2012
Dodano: 14 XII 2013 (ponad 11 lat temu)
"Nie pogodził się z losem. Rozpoczął ciężką walkę o przeżycie. To oznaczało, że dobry Peeta Mellark, chłopak, który podarował mi chleb, będzie za wszelką cenę starał się mnie zabić."
Dodał: Linura
Dodano: 10 VII 2013 (ponad 11 lat temu)
"- Gdy przebywasz na arenie, reszta świata staje się bardzo odległa. Wszyscy ukochani ludzie i ulubione przedmioty, a także, to na czym nam zależy, przestaje istnieć. Ostateczną rzeczywistością staje się różowe niebo, potwory w dżungli oraz trybuci łaknący twojej krwi. Okazuje się, że tylko to się liczy.Nie ma znaczenia jak człowiek się czuje - dobrze czy źle - po prostu trzeba zabijać, bo na arenie ma się tylko jedno życzenie i trzeba za nie słono zapłacić.
-Życiem
Och, skąd to kosztuje znacznie więcej niż życie. Mordowanie niewinnych ludzi? Żeby to robić, trzeba poświęcić wszystko, czym się jest."
Dodał: sylwuniek25
Dodano: 27 I 2014 (ponad 11 lat temu)
"- Dopiero po wylądowaniu na Łące zauważam, że tym razem Haymitch nie zabrał się z nami. Gdy pytam Plutarcha o powody jego nieobecności, tylko kręci głową.
- Nie mógł stawić temu czoła – wzdycha.
- Haymitch? Nie mógł stawić temu czoła? – powątpiewam. – Raczej wolał zafundować sobie dzień wolnego.
- O ile pamiętam, powiedział tak: „Nie dam rady bez butelki” – przypomina sobie Plutarch."
Dodał: Sophie2012
Dodano: 14 XII 2013 (ponad 11 lat temu)
"Zaczynam rozumieć, dlaczego stałam objęta tak ścisłą ochroną. Teraz wiem, jak wiele znaczę dla rebeliantów. Nie byłam i nie jestem odosobniona w nieustającej walce z Kapitolem, w której niejednokrotnie czułam się jak samotny podróżnik. Tysiące, dziesiątki tysięcy ludzi z różnych dystryktów wspiera mnie w boju. Byłam ich Kosogłosem na długo, nim zgodziłam się odegrać tę rolę."
Dodał: Sophie2012
Dodano: 14 XII 2013 (ponad 11 lat temu)
"Może nie zawsze był pijakiem. Może na początku usiłował wspierać trybutów. Dopiero z czasem sytuacja stała się nieznośna. Mentor musi potwornie cierpieć, kiedy angażuje się w opiekę nad dwojgiem dzieci, a potem patrzy, jak umierają. Rok po roku, igrzyska po igrzyskach."
Dodał: agunia96
Dodano: 05 I 2013 (ponad 12 lat temu)
"Jesteś malarzem. Jesteś piekarzem. Lubisz spać przy otwartych oknach. Nigdy nie słodzisz herbaty i zawsze podwójnie wiążesz sznurowadła.
Potem daję nura do namiotu, zanim zrobię coś głupiego, na przykład wybuchnę płaczem."
Dodał: Sophie2012
Dodano: 14 XII 2013 (ponad 11 lat temu)
"Chcę powiedzieć rebeliantom, że żyję. Jestem tutaj, w Ósmym Dystrykcie, gdzie Kapitol właśnie zbombardował szpital pełen bezbronnych mężczyzn, kobiet i dzieci. Nikt nie przeżył nalotu. Chcę zwrócić się do wszystkich ludzi: jeśli uwierzyliście Kapitolowi i macie nadzieję na sprawiedliwe potraktowanie po rozejmie, tylko się oszukujecie. Wiecie, kim oni są i do czego są zdolni. To właśnie robią! A my musimy odpowiedzieć na atak! Prezydent Snow mówi, że daje nam do myślenia? Więc i ja mu dam do myślenia. Możesz nas torturować, możesz nas zasypywać bombami i puszczać z dymem nasze domy, ale spójrz na to. Ogień się rozprzestrzenia! Jeśli spłoniemy, ty spalisz się razem z nami!"
Dodał: Sophie2012
Dodano: 14 XII 2013 (ponad 11 lat temu)
"Po tym, co Clove powiedziała o Rue, czuję tylko furię, dziką wściekłość, która pozwoli mi umrzeć z odrobiną godności. W ostatnim akcie buntu będę się w nią wpatrywała, póki nie stracę wzroku. Zapewne nie potrwa to długo, ale zamierzam wytrwać w tym postanowieniu. Nie usłyszy mojego krzyku, umrę niepokonana, w sposób, jaki sama wybiorę."
Dodał: agunia96
Dodano: 04 I 2013 (ponad 12 lat temu)
"Staram się, jak mogę, rozmyślam o
wszystkich najbliższych po kolei, uwalniam ich z pamięci niczym ptaki z klatek i zamykam
za nimi drzwi, żeby przypadkiem nie powrócili."
Dodał: PannaHerbatka
Dodano: 30 III 2012 (ponad 13 lat temu)