"Liesel pochyliła się nad martwą twarzą i pocałowała swego najlepszego przyjaciela, Rudy’ego Steinera, szczerze i mocno w same usta. Smak pocałunku był słodki i duszący. Był wspomnieniem po niedokonanych pocałunkach wśród świerków i w sklepie z garniturami. Liesel całowała go delikatnie i długo, a kiedy oderwała się od martwego ciała, jej palce nadal błądziły po jego wargach. Ręce jej się trzęsły, spuchnięte wargi po raz ostatni próbowały całować, ale nie trafiły w cel. Ich zęby zetknęły się z trzaskiem. To pasowało do atmosfery zdemolowanej Himmelstrasse."
Dodał: mayed93
Dodano: 04 II 2013 (ponad 12 lat temu)
"Myślę, że się bał. Rudy Steiner bał się pocałować złodziejkę książek. Tak długo o tym marzył. Tak niewiarygodnie mocno ją kochał. Kochał ją tak bardzo, że już nigdy jej o to nie poprosił i zszedł do grobu, nie zaznawszy smaku jej ust"
Dodał: savor
Dodano: 08 VIII 2009 (ponad 15 lat temu)
"Kiedy się wreszcie pozbierała i wstała, objął ją gestem dobrego kupla i ruszyli do domu. Nie było mowy o pocałunkach. Nic z tych rzeczy. Możecie pokochać Rudego za jego zachowanie, jeśli chcecie.
Tylko nie kop mnie w jaja.
Tak myślał rudy, choć nie powiedział tego Liesel."
Dodał: Paranormal
Dodano: 02 IX 2013 (ponad 11 lat temu)
"Kiedy śmierć pomnie przyjdzie - poprzysiągł sobie chłopiec - to dam jej pięścią po gębie.
Osobiście byłem dość wzruszony. Takie szczeniackie maniery.
Tak.
Spodobało mi się to. Nawet bardzo."
Dodał: Paranormal
Dodano: 02 IX 2013 (ponad 11 lat temu)
"- Gdybym wcześniej wiedział, coś bym ci dał - wierutne kłamstwo, bo nie miał niczego poza Mein Kampf, a nie chciał karmić parszywą propagandą nawet małej niemieckiej dziewczynki. To tak jakby jagnie dawało rzeźnikowi nóż."
Dodał: Paranormal
Dodano: 02 IX 2013 (ponad 11 lat temu)
"Łóżko krzyczy z bólu. Skrzypi i jęczy, lecz tylko mnie dobiega jego skarga. Boże, to ogłuszające. "Dlaczego świat tego nie słyszy?" – myślę. W ciągu kilku chwil wielokrotnie zadaję to pytanie. "Ponieważ go to nie obchodzi" – stwierdzam w końcu i wiem, że mam rację. To tak, jakbym został wybrany. Ale wybrany do czego?
Odpowiedź jest prosta.
Ż e b y m n i e o b c h o d z i ł o ."
Dodał: feniks
Dodano: 31 X 2009 (ponad 15 lat temu)
"Powiadają, że wojna jest najlepszą przyjaciółką śmierci. Ja mam inne zdanie na ten temat. Dla mnie wojna jest jak nowy szef, który oczekuje niemożliwego. Stoi ci nad głową i powtarza do znudzenia: Zrób to, zrób to. Więc pracujesz coraz ciężej. Robisz, co ci każą. Ale szef nigdy ci nie dziękuje. Żąda coraz większych wysiłków."
Dodał: Clarisse
Dodano: 06 XII 2014 (ponad 10 lat temu)
"Gdyby zobaczył jak złodziejka książek na czworakach lamentuje nad jego poszarpanym ciałem, na pewno by do niej zawołał i się uśmiechnął. Cieszyłby się, widząc, jak całuje jego zapiaszczone, zbombardowane usta.
Tak, wiem to.
W głębi mego czarno bijącego serca wiem. Byłby szczęśliwy, na pewno.
Widzicie?
Nawet śmierć ma serce."
Dodał: Clarisse
Dodano: 06 XII 2014 (ponad 10 lat temu)
"Ja naprawdę potrafię być wesoły. I przyjacielski. I sympatyczny. I życzliwy. A to dopiero początek wyliczanki. Tylko nie proście mnie, żebym był miły. Ta cecha nie ma ze mną nic wspólnego."
Dodał: Clarisse
Dodano: 06 XII 2014 (ponad 10 lat temu)
"Był sobie raz dziwny mały człowieczek, który podjął trzy ważne życiowe decyzje:
1. Zrobił sobie przedziałek po innej stronie niż wszyscy.
2. Zapuścił sobie mały kanciasty wąsik.
3. Postanowił, że zdobędzie władzę nad światem."
Dodał: Clarisse
Dodano: 06 XII 2014 (ponad 10 lat temu)