"Tata twierdzi, że lody całkowicie mu wystarczają, bo zawierają wszelkie potrzebne do życia elementy, w tym selen, co wyczytał na opakowaniu. Boże kochany, popatrz, ledwie mama wyjedzie, a nasz ojciec już jest gotów zagłodzić się na amen. Wyobrażasz sobie – ona wraca, a on jest jednym chudym szkieletem. I co my jej powiemy? Że jadł selen?"
Dodał: Serfer
Dodano: 21 VI 2016 (ponad 9 lat temu)
"- Popatrz na drzewa. Jakby im kto czesał fryzury. Wiatr tylko tak widać: po efektach. - Jak wiele innych rzeczy.
- Rzeczy niewidzialnych.
- Ta. Są efekty pracy i efekty miłości, efekty troski i planowania...
- Lubię to, co niewidzialne.
- Wiem."
Dodał: Serfer
Dodano: 23 I 2016 (ponad 9 lat temu)
"-Czy wiele wiemy o mechanizmie miłości? Widzimy trybiki i kółka, ale nie znamy prawa, wedle którego ten mechanizm działa. Proszę, rozkręć go na kawałki - To nic nie da, tego prawa nie widać. Ani pośród kółek i trybików, ani nigdzie. Możesz tylko wierzyć, że jest takie prawo, któremu mechanizm się poddaje. Wyrokować o mechanizmie raczej nie powinieneś."
Dodał: Serfer
Dodano: 23 I 2016 (ponad 9 lat temu)
"Nic nie jest na próżno. Może mylimy się co do celów, może nie to widzimy, co ważne. Może boimy się, uciekamy i popełniamy błędy. Może się szarpiemy, nie wierzymy w siebie, wyrządzamy krzywdy. Ale przecież z najgłębszej głębi naszych serc, coś nas kieruje ku dobrym pragnieniom. A one przygotowują przyszłość. Wystarczy tylko mieć dobrą wolę. I nagle już się umie pokonać to, co było przerażające, dźwignąć ciężary, które zdawały się zbyt wielkie, naprawić błędy i krzywdy. Może nie to się w końcu liczy, że błądziliśmy, tylko - czy i jak ostatecznie zdołaliśmy to naprawić."
Dodał: Serfer
Dodano: 23 I 2016 (ponad 9 lat temu)
"Wszystko rodzi się z miłości, wszystko tworzy się, wznosi, buduje. Zło przecież nie buduje. Zło samo jest destrukcją i chce rodzić destrukcję. Na próżno. Wszystko znów powstaje."
Dodał: charlotte123
Dodano: 18 VII 2013 (ponad 12 lat temu)
"– (...) znasz oczywiście MacGyvera?
– Znam.
– Znasz! Boże, jaki to świetny serial!
– Nno... też go lubię.
– Naprawdę? – Mateusz był pod wrażeniem i spojrzał na Bellę po raz pierwszy z odcieniem szacunku. – Ja go sobie nagrywani na wideo.
– A książki czytasz? – zapytała Bella współczująco.
– Oczywiście. Proszę ze mnie nie robić idioty. Ja i czytam, i oglądam filmy, ja będę w przyszłości filmoznawcą."
Dodał: Serfer
Dodano: 26 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
"– Teraz powiedz ładnie: kochana mamusia.
– Ko-ko – mam-ma – wykrztusił Józinek, wytrzeszczając oczka.
– Brawo. A: „doktor medycyny” – powiesz czy nie?
– Ne – zdecydował Józinek.
– No, to nie. Trudno. Nie wymagajmy za wiele. Choć może dobrze by było, żebyś opanował przynajmniej słowo „doktor”, zanim będziesz musiał się nauczyć słowa „habilitowany”. Teraz powiedz: kochany tatuś.
– Ko-ko – tiu-taś – rozpromienił się Józinek.
– Bravissimo. Staraj się poszerzyć swój wokabularzyk, biedaku. Ignacy Grzegorz w twoim wieku mawiał już regularnie „Seneka” i „Sulla” oraz „moja wielka baba”. W tym ostatnim zwrocie jego babcia dopatrywała się naturalnie peanów na swoją cześć, choć, zapewniam cię, wyrażał on coś zupełnie innego."
Dodał: Serfer
Dodano: 26 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
"– Powiedz na przykład: prognoza.
– Pupa – rzekł mętnie Józinek, nadymając się z wysiłku.
– Nno... trójka z plusem. A teraz powiedz: słoneczko.
– Ciulanko – powtórzył Józinek apatycznie."
Dodał: Serfer
Dodano: 26 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)