"Czy zauważyłaś, jak życie nabiera intensywności, kiedy oczekujesz na ważny telefon? Aparat staje się dominującym elementem w pokoju. Kręcąc się po domu, czujesz się jak na szpilkach, bo w każdej chwili może zadzwonić – i być może to będzie właśnie on. Jeżeli durne pudełko w ogóle się nie odzywa, stajesz się coraz bardziej nerwowa."
Dodał: Maboroshi
Dodano: 17 VI 2011 (ponad 14 lat temu)
"Czy tłumaczenie nie zmieniło toku akcji? Czy inny akcent oraz przełożenie oryginalnych dialogów Webera uczyniło film lepszym czy gorszym? Czy możliwe jest, by fabuła opowiedziana w innym języku była nadal tą samą historią?"
Dodał: Maboroshi
Dodano: 17 VI 2011 (ponad 14 lat temu)
"Czy istnieje zatem wspólny język dla nas wszystkich? Przez chwilę sądziłam, że takim esperanto może być mowa ludzkich serc, ale po namyśle stwierdziłam, iż nie mam racji – jest zbyt złożona i jednak odmienna. Czy mamy więc jakąkolwiek możliwość, by w pełni wczuć się w przeżycia innego człowieka? Wątpię."
Dodał: Maboroshi
Dodano: 17 VI 2011 (ponad 14 lat temu)
"Byłam pod absolutnym urokiem tych historii i pragnęłam, by posiłek, spacer lub dzień nigdy nie miały końca. Jak się pewnie domyślasz, moje ciepłe uczucia do Lelanda przybierały na sile. Nawet jego miła, zwykła twarz nabierała stopniowo rysów Garry Coopera! Pragnęłam go i chciałam mu to powiedzieć. Nie były potrzebne żadne więzy ani zobowiązania – po prostu miałam ochotę spędzić z nim noc i zobaczyć, jakim okaże się kochankiem. Jeżeli to, co przeżyje będzie przypominać moje dzienne zauroczenie Lelandem, to w porządku, jestem jego."
Dodał: Maboroshi
Dodano: 17 VI 2011 (ponad 14 lat temu)
"Bardzo wielu żołnierzy to szaleńcy – wojna spowodowała uszkodzenie małego, ale kluczowego centrum ich mózgów, odpowiedzialnego za psychiczną równowagę i poczucie właściwego kierunku."
Dodał: Maboroshi
Dodano: 17 VI 2011 (ponad 14 lat temu)
"Bardzo wielu informacji nie podaje się w dziennikach – to jest jedna z pierwszych prawd, jakich nauczył się jako reporter. Dziennikarze twierdzą, iż przekazują telewidzom oraz czytelnikom informacje, ale zwykle są one starannie przebrane. Ludzie z kolei uważają na ogół, iż pragną znać prawdę i sądzą, że mogą oglądać śmierć, zwłoki oraz masakry, ale wystarczy pokazać im tę prawdę, całe okrucieństwo wojny, a wpadną w przerażenie."
Dodał: Maboroshi
Dodano: 17 VI 2011 (ponad 14 lat temu)
"– Bardzo lubię pisać do ciebie te kartki, bo stanowią tutaj dla mnie pewną oazę, ale bycie razem... to coś zupełnie innego.
– Dlaczego?
– Ponieważ oboje mamy pewne oczekiwania. Każde z nas już wie, jakie to drugie powinno być, a marzenia niezwykle rzadko sprawdzają się w realnym życiu."
Dodał: Maboroshi
Dodano: 17 VI 2011 (ponad 14 lat temu)
"Ameryka jest wciąż świeża i kotłuje się w niej jak w tyglu alchemika; Europa przy niej to stare dziedzictwo i nieważne co przyszłość przyniesie, ona zawsze tu będzie."
Dodał: Maboroshi
Dodano: 17 VI 2011 (ponad 14 lat temu)
"Ale jakie będą te nasze wspomnienia, jeżeli teraz nie będziemy żyć prawdziwie? Jak to się dzieje, że tak wielu starych ludzi jest pomarszczonych nie tylko z powodu wieku, ale również na skutek nienawiści, zniechęcenia oraz doznanych rozczarowań? A teraz, przyjaciółko, spójrz na siebie – masz kochającego cię mężczyznę i zdrowe dziecko: Czy to tylko szczęśliwy przypadek, czy właściwe życie, czy jeszcze coś innego?"
Dodał: Maboroshi
Dodano: 17 VI 2011 (ponad 14 lat temu)
"A dlaczego Jakub? Dlaczego my z Ianem miewamy sny zjadające nas po kawałku niczym drapieżne bestie? Dlaczego niektóre komórki twego ciała nienawidzą cię tak bardzo, iż pragną twej śmierci? Ponieważ każdy musi walczyć, a niektórzy zmuszeni są mocować się za wszystkich innych."
Dodał: Maboroshi
Dodano: 17 VI 2011 (ponad 14 lat temu)
"Wyobraziłem sobie małą Saxony Gardner siedząca sztywno w szpitalnym łóżku, z dziecinnymi nóżkami obandażowanymi od góry do dołu. Był to obrazek tak smutny i taki wzruszający, że aż się uśmiechnąłem. Gdybym ja miał takie dziecko, kupiłbym mu cała masę zabawek i książek, żeby się pod nimi udusiło."
Dodał: Maboroshi
Dodano: 17 VI 2011 (ponad 14 lat temu)
"Na studiach miałem ćwiczenia z kompozycji tekstu. Facet, który je prowadził, przyniósł na pierwsze zajęcia dziecinną lalkę. Podniósł ją do góry i oznajmił, że większość ludzi opisałaby lalkę z najbardziej oczywistego punku widzenia. Wyrysował przy tym niewidzialną linię poziomą od własnego oka do lalki. Ale pisarz z prawdziwego zdarzenia, mówił dalej, wie, że lalkę można opisać z wielu punktów widzenia – z góry, z dołu – i że tu właśnie zaczyna się prawdziwa twórczość."
Dodał: Maboroshi
Dodano: 17 VI 2011 (ponad 14 lat temu)