"- No, dobra. Pamiętaj, zaczynamy od lewej strony. Raz... i dwa. Raz... i dwa... nieźle.
Oby tak dalej. Bardzo dobrze... Gładko, powoli. Raz i... Brrr, jasna cholera! Jeżeli znów mnie
ochlapiesz, wyrzucę cię za burtę. Więc lepiej uważaj!"
Dodał: carolinee14
Dodano: 02 IX 2012 (ponad 12 lat temu)
"- Bogowie czasem ześlą co dobrego, a czasami co złego, żeby wystawić nas na próbę. Prosta rzecz. Za to taki bóg, co to niby obiecuje samo dobro... Dziwny jakiś.
- A to czemu? (...)
- Wiadomo. Taki bóg, co daje dobro i zło po równi, wiele nie wymaga. Starczy pomodlić się czasem. A czasem może i złożyć zwierzątko w ofierze. Ale taki bóg, co obiecuje samo dobro? Taki bóg na pewno każe sobie drogo zapłacić."
Dodał: ladyinfantille
Dodano: 05 IV 2011 (ponad 14 lat temu)
"Evanlyn pochwyciła mocniej wiosło, przedmiot z którym nie zdążyła się jeszcze oswoić. Czekała na komendę Alyss.
- No, dobra. Pamiętaj, zaczynamy od lewej. Raz... i dwa. Raz...i dwa. Nieźle. Oby tak dalej. Raz... Brr, jasna cholera! Jeżeli znów mnie ochlapiesz to wyrzucę cię za burtę! Więc lepiej uważaj!
Evanlyn przemknęło przez myśl, że nie jest to właściwy sposób zwracania się do księżniczki, następczyni tronu Araluenu"
Dodał: Marsjanka
Dodano: 18 I 2021 (ponad 4 lat temu)
"- A nie masz ochoty połowić ryb? - zaproponował, po czym dodał pospiesznie: - Z molo. Nie potrzebujesz do tego okrętu.
Bjarni popatrzył na niego ze zdziwieniem.
- Ja nie lubię ryb. Jak byłem mały, mama ciągle kazała mi jeść ryby i teraz ich nie lubię.
- Nie musisz ich jeść - odparł Anders. - Możesz je łowić i wrzucać z powrotem do wody.
- Ale jaki to ma sens? Dlaczego miałbym je wyrzucać, skoro je złowiłem?
- Dlatego - odparł Anders groźnie - że nie lubisz ich jeść.
- No to nie rozumiem, po co w ogóle miałbym je łowić - zauważył Bjarni. [...]"
Dodał: Lusana98
Dodano: 11 I 2015 (ponad 10 lat temu)
"- Co on tu robi? - zdziwił się Bjarni.
Anders prychnął, otarł nos wierzchem dłoni i odparł:
- Odbywa poranną przechadzkę dla zdrowia. - Na widok zdumionej miny Bjarniego, dodał: - Znaczy, spaceruje. Spaceruje tutaj niemal każdego dnia. Twierdzi, że ruch pomaga mu utrzymać szczupłą sylwetkę.
Hal uniósł jedną brew.
- Jak można utrzymać coś, czego nigdy nie było?
Erak wyglądał jak prawdziwy niedźwiedź. [...]
[...]
- Co on ma w ręku? - spytał Bjarni. [...]
- To jego nowa laska - wyjaśnił Anders. - Tylko bez skojarzeń proszę. [...]
- Ale po co mu ona? - spytał Hal. Uważał, że każda rzecz powinna mieć praktyczne zastosowanie.
Anders wzruszył ramionami.
- Twierdzi, że dodaje mu dystynkcji.
Brwi Hala podjechały do góry. Podobnie jak szczupły", określenie "wyrafinowany również nie należało do tych, które kojarzyły się z postacią oberjarla."
Dodał: Lusana98
Dodano: 11 I 2015 (ponad 10 lat temu)
"- Nie ma mowy o żadnym przechylaniu - powiedział zatem prędko Bjarni. - Mój maszt ma stać prosto. Maszty z założenia mają stać prosto. Tak właśnie robią maszty. Stoją... prosto. Od zawsze."
Dodał: Lusana98
Dodano: 11 I 2015 (ponad 10 lat temu)
"Co robi twój pies?- zapytał nagle.
Hal spojrzał w dół. Kluf lizał bezcenną laskę Eraka, która stała oparta o krzesło.
-Chyba... liże twoja laskę. Wybacz dwuznaczną wymowę tych słów.
- Powiedz mu, żeby przestał. Erak zastanawiał się, Czy przesunąć pas za pomocą stopy, ale był to w końcu bardzo duży pies. Poza tym to nie jest jakaś tam laska, tylko laska urzędowa. Można ja nawet nazwać buławą- oświadczył Erak z godnością."
Dodał: kamila
Dodano: 20 XI 2014 (ponad 10 lat temu)
"-Chyba nie usłyszłame twojego imienia- powiedział, A dziewczyna zwrócila na niego spojrzenie. Miała orzechowe, lekko skośne oczy i nieskazitelną cerę.n Nagle Hal uzmysłowil sobie, że przed chwilą odpowiedziała na jego pytanie.
-Przepraszam? Jak?- spytał, nieco zdenerwowany.
Za plecami dziewczyny Thorn wzniósł oczy do nieba.
-Na brodę Bungalla - mruknął. Bungall był jednym z mniej znaczących bogów, znanym głównie z niezręcznego zachowania."
Dodał: Arianna
Dodano: 07 VII 2014 (ponad 10 lat temu)
"- Był dość metodyczny jak na kogoś, kto działa impulsywnie. Można by niemal przysiądz, że dokładnie wiedział, co robi.
Crowley zerknął z ukosa na wysokiego, młodego zwiadowcę.
- O tak, z pewnością wiedział, co robi. Halt zawsze wie, co robi."
Dodał: agunia96
Dodano: 12 IV 2014 (ponad 11 lat temu)
"- Im szybciej wyjedziesz, tym szybciej wrócisz- stwierdził. To był sposób myślenia zwiadowców. Nie ma co czekać z założonymi rękami, kiedy jest coś do zrobienia."
Dodał: agunia96
Dodano: 12 IV 2014 (ponad 11 lat temu)
"Jako zwiadowca, Gilan mógł po prostu ruszyć na wyższe piętra, gdzie znajdzie kwaterę barona. Zgodnie jednak z etykietą powinien najpierw iść do ochmistrza, a nie widział powodu, by z kimkolwiek zadzierać tylko po to, by pokazać, kto tu jest ważny."
Dodał: agunia96
Dodano: 12 IV 2014 (ponad 11 lat temu)
"Will wyszedł spomiędzy drzew z łukiem w ręce. Podbiegł do Allys i Ebony, nie wiedząc, którą uściskać najpierw. Padł więc przy nich na kolana i otoczył obie ramionami. Obydwie wydawały się dość zadowolone z rozwoju wypadków. Jedna nawet polizała jego rękę. Niewiele widział, bo łzy napłynęły mu do oczu, miał jednak nadzieję, że była to Ebony."
Dodał: agunia96
Dodano: 12 IV 2014 (ponad 11 lat temu)
"Psy nigdy nie oceniają, pomyślał. Pies będzie przy tobie na dobre i na złe. W jego oczach nigdy nie znajdziesz fałszu. Pies zawsze jest z tobą szczery."
Dodał: agunia96
Dodano: 12 IV 2014 (ponad 11 lat temu)
"Ale nawet minimalna możliwość pozostawała możliwością i Halt wolał nie ryzykować. Jak powiedział, ostrożność przez lata pozwalała mu pozostać przy życiu i chciał, żeby tak pozostało."
Dodał: agunia96
Dodano: 12 IV 2014 (ponad 11 lat temu)
"Wbrew sobie Halt też się uśmiechnął. Co prawda, był to słaby uśmiech, ale jednak uśmiech. U tego mężczyzny stanowił odpowiednik dzikiego wybuchu radości."
Dodał: agunia96
Dodano: 12 IV 2014 (ponad 11 lat temu)
"- Nie tyle zostawić, co zostać razem z nimi- odparł.- Nie mogę wymagać od nich, by narażali się na niebezpieczeństwo, jeśli sam nie będę go z nimi dzielił."
Dodał: agunia96
Dodano: 07 IV 2014 (ponad 11 lat temu)