"Jak większość człekokształtnych obarczona jestem tym, co buddyści zwą „małpim umysłem” – myślami, które przeskakują z gałęzi na gałąź, zatrzymując się jedynie po to, żeby się podrapać, splunąć lub zawyć"
Dodał: AnaMari
Dodano: 11 II 2012 (ponad 13 lat temu)
"Głupio mi prosić Boga o konkretne rzeczy, bo to świadczy chyba o słabości wiary. Nie lubię prosić: czy mógłbyś zmienić to lub owo w moim życiu, bo sprawia mi kłopot? Bóg może przecież mieć powód, żeby kazać mi zmagać się z tą konkretną trudnością. Łatwiej mi modlić się o siłę, która pozwoli mi spokojnie zmierzyć się z tym co mnie w życiu spotka. Obojętnie czym to się skończy."
Dodał: AnaMari
Dodano: 11 II 2012 (ponad 13 lat temu)
"Szczęście jest rezultatem naszego osobistego wysiłku. Trzeba o nie walczyć, dążyć do niego, upierać się przy nim, a czasami nawet szukać go na drugim końcu świata."
Dodał: AnaMari
Dodano: 11 II 2012 (ponad 13 lat temu)
"Jeśli jesteś wystarczająco dzielny, żeby zostawić za sobą wszystko i wyruszyć na poszukiwanie prawdy zewnętrznej lub wewnętrznej; jeśli wszystko, co napotkasz na swej drodze potraktujesz, jako podpowiedzi i wszystkich napotkanych ludzi, jako nauczycieli; jeśli jesteś w stanie wybaczyć sobie kilka gorzkich błędów - wtedy prawda nie będzie przed Tobą zatajona."
Dodał: AnaMari
Dodano: 11 II 2012 (ponad 13 lat temu)
"Dlaczego jednak wszystko musi mieć praktyczne zastosowanie? Przez całe lata byłam taka pilna i skrupulatna - pracowałam, pisałam, zawsze dotrzymywałam terminów, nie zaniedbywałam bliskich mi osób ani swoich dziąseł, kredytów, głosowań itd. Czy życie składa się wyłącznie z obowiązków?"
Dodał: AnaMari
Dodano: 11 II 2012 (ponad 13 lat temu)
"On czytał mi książki i prał moje rzeczy. (Za pierwszym razem zadzwoniłam do Susan, żeby zdać jej sprawę z tego niezwykłego wydarzenia, zupełnie jakbym zobaczyła wielbłąda korzystającego z automatu telefonicznego. Mężczyzna właśnie zrobił mi pranie! Poprał nawet ręcznie najdelikatniejsze rzeczy" - oświadczyłam. A ona powtórzyła swoje: "O mój Boże, kochana, wpadłaś jak śliwka w kompot.)"
Dodał: AnaMari
Dodano: 11 II 2012 (ponad 13 lat temu)
"Bardzo starałam się zapanować nad płaczem. Pamiętam, jak pewnej nocy, zwinięta w kłębek w tym samym rogu tej samej starej kanapy, znowu zalewając się łzami pod wpływem tych samych co zawsze żałosnych myśli, spytałam samą siebie: Czy jest w tej sytuacji coś, co mogłabyś zmienić, Liz? Byłam w stanie wymyślić tylko tyle, by zwlec się z kanapy i nie przestając szlochać, próbować stać na jednej nodze pośrodku pokoju. Skoro nie potrafiłam powstrzymać łez ani zmienić tego ponurego wewnętrznego dialogu, chciałam udowodnić, że wciąż jeszcze sprawuję nad czymś kontrolę: przynajmniej mogłam się zapłakiwać, balansując na jednej nodze. To już było coś."
Dodał: AnaMari
Dodano: 11 II 2012 (ponad 13 lat temu)
"' Samotność ' patrzy i wzdycha, a potem całkowicie ubrana, w butach na nogach, kładzie się na moim łóżku i przykrywa pod samą brodę. Zmusi mnie, żebym z nią spała, ja to wiem."
Dodał: AnaMari
Dodano: 11 II 2012 (ponad 13 lat temu)
"Skradają się cicho, groźnie niczym detektywi Pinkertona, biorą mnie między siebie - Przygnębienie ustawia się z lewej, Samotność z prawej. Nie muszą mi pokazywać odznak. Dobrze znam tych agentów. Od lat gramy ze sobą w kotka i myszkę."
Dodał: AnaMari
Dodano: 11 II 2012 (ponad 13 lat temu)
"(...) Dostrzegłam bowiem w końcu, że osiągnęłam stan beznadziejnej i śmiertelnie groźnej rozpaczy, i przyszło mi do głowy, że czasami ludzie znajdujący się w takim stanie zwracają się o pomoc do Boga. Chyba czytałam o tym w jakiejś książce."
Dodał: AnaMari
Dodano: 11 II 2012 (ponad 13 lat temu)
"(...) ostatecznie każde małżeństwo to dwie osobowości -dwa głosy, dwie opinie, dwa sprzeczne zestawy decyzji, pragnień i ograniczeń. (...) Jedyną rzeczą bardziej od odejścia było pozostanie; jedyną bardziej niemożliwą od pozostania - odejście."
Dodał: AnaMari
Dodano: 11 II 2012 (ponad 13 lat temu)
"Te następujące jedna po drugiej porażki spowodowały, że byłam przygaszona, rozbita i czułam się, jakbym miała z siedem tysięcy lat. Dla zasady nie wypadało narzucać mojego żałosnego, poobijanego 'ja' uroczemu Giovanniemu bez skazy."
Dodał: AnaMari
Dodano: 11 II 2012 (ponad 13 lat temu)
"Schopenhauer uważał, że ludzie w swoich związkach uczuciowych są niczym jeżozwierze w mroźną, zimową noc. Chroniąc się przed zimnem, zwierzęta tulą się do siebie. Kiedy jednak znajdą się tak blisko siebie, by poczuć ciepło, boleśnie kłują się nawzajem kolcami. Odruchowo się więc odsuwają. Ale kiedy się odsuną, znowu marzną. Zimno popycha je ku sobie i ponownie nadziewają się nawzajem na kolce."
Dodał: marzyciel
Dodano: 02 VI 2011 (ponad 13 lat temu)
"Aby odnaleźć równowagę i wytrzymać na tym świecie, musisz stać czterema nogi na ziemi, mieć głowę pełną zielska i patrzeć na świat nie głową, ale sercem..."
Dodał: marzyciel
Dodano: 17 V 2011 (ponad 14 lat temu)
"Tak jak istnieje w formie pisanej prawda dosłowna i prawda poetycka, tak w istocie ludzkiej istnieje anatomia dosłowna i anatomia poetycka. Jedną można zobaczyć, drugiej-nie. Jedna składa się z kości, zębów i ciała; ta druga-z energii, pamięci i wiary. Obie są jednak prawdziwe."
Dodał: diamentowalady
Dodano: 22 IV 2011 (ponad 14 lat temu)