"Była moja kotwicą, moim pocieszeniem w nocy zwalczała za mnie moje demony, gdy byłem zbyt słaby, zbyt zajęty użalaniem się nad sobą, żeby pomóc jej toczyć z nimi bój. Była na miejscu z tarczą w dłoni i walczyła z każdym obrazem, który zagrażał mojemu pojebanemu umysłowi. Samodzielnie nosiła to brzemię i to ją w końcu złamało."
Dodał: Miravelle
Dodano: 29 IX 2015 (ponad 9 lat temu)
"Odebrałem solidną lekcję i nauczyłem się, że życie nie musi być bitwą. Czasami pada się ofiarą beznadziejnego rozdania, a czasem coś się spieprzy po drodze, ale zawsze jest nadzieja. Zawsze jest kolejny dzień, zawsze można naprawić to, co się spieprzyło, i wynagrodzić to ludziom, których się zraniło, i zawsze jest ktoś, kto nas kocha, nawet jeśli czujemy się całkowicie osamotnieni i po prostu dryfujemy w oczekiwaniu na następne rozczarowanie. Zawsze czeka na nas coś lepszego."
Dodał: Miravelle
Dodano: 29 IX 2015 (ponad 9 lat temu)
"(...) a właśnie to się robi, gdy się kogoś kocha: walczy się o niego i goni się go, kiedy się wie, że nas potrzebuje. Pomaga mu się toczyć walkę z samym sobą i nigdy nie zostawia, nawet jeśli sam już spisał się na straty (...)"
Dodał: Miravelle
Dodano: 29 IX 2015 (ponad 9 lat temu)
"Nienawidzę tego całego gównianego mieszkania osobno. Tak bardzo tego nienawidzę.
- Musimy dotrwać tylko do czwartku - mówi, próbując sprawić, że odległość stanie się mniej... odległa."
Dodał: Miravelle
Dodano: 23 VIII 2015 (ponad 9 lat temu)
"Ból przychodzi, kiedy angażujesz wszystko w coś, w kogoś, kto cię zdradza tak całkowicie - a przy tym, wydawałoby się, dla kaprysu - że ból cię miażdży, i czujesz, jakbyś nie mógł oddychać."
Dodał: Miravelle
Dodano: 23 VIII 2015 (ponad 9 lat temu)
"Nie mogę się nie roześmiać, gdy Landon wymienia Harry’ego Pottera. To prowokuje Hardina do wygłoszenia pięciominutowej przemowy na temat tego, dlaczego nie przeczytał i nigdy nie przeczyta tych książek."
Dodał: Miravelle
Dodano: 23 VIII 2015 (ponad 9 lat temu)
"Zaciskam zęby na poduszce i łamię własną obietnicę. Zaczynam płakać. Nie nad sobą. Płaczę nad Hardinem, chłopcem, który nie wie, jak traktować ludzi, na których mu zależy, chłopcem, który ma koszmary, gdy nie śpię z nim, ale który powtarza, że mnie nie kocha. Chłopcem, któremu naprawdę trzeba przypomnieć, co to jest samotność."
Dodał: Miravelle
Dodano: 23 VIII 2015 (ponad 9 lat temu)
"- Opowiadała mi o was i o telefonie.
Naprawdę? To do niej niepodobne.
- Po co ci mówiła, że robiliśmy to przez telefon...? - zastanawiam się. Landon szeroko otwiera oczy.
- Hej! Co! Co! Nie... O Boże - jęczy. Próbuje zakrywać uszy, ale jest już za późno. Oblewa się krwistym rumieńcem, a ja wybucham śmiechem na cały pokój.
- Musisz mówić konkretnie, gdy rozmawiamy o Tessie i o mnie. Nie nauczyłeś się jeszcze? - Uśmiecham się, wspominając jej jęki w słuchawce.
- Teraz już się nauczyłem. - Wykrzywia twarz i bierze się w garść. - Chodziło mi o to, że dużo rozmawiacie przez telefon."
Dodał: Miravelle
Dodano: 23 VIII 2015 (ponad 9 lat temu)
"Mam mętlik w głowie, ale mój gniew jeszcze nie osłabł. Nie wiem, na kogo ani na co bardziej się wkurzać, więc rezygnuję ze zdrowego rozsądku i postanawiam po prostu trwać w stanie ogólnego wkurwienia."
Dodał: Miravelle
Dodano: 23 VIII 2015 (ponad 9 lat temu)
"Nie mogę wymyślić, co mogłoby ukoić ból, który czuję w środku. Wydaje się nieskończony. Trwały. Niczym organizm, który zaczął we mnie żyć, ale również jak dziura, która wciąż się powiększa."
Dodał: Miravelle
Dodano: 23 VIII 2015 (ponad 9 lat temu)
"- Jeśli nie chcesz już spędzać ze mną czasu, zrozumiem - mówię, by przerwać ciszę.
Odwraca się do mnie.
- Co? Nie, nie myślę tak. - Jego oczy wlewają się w moje. - Nie przejmuj się, dam sobie radę. To, że kilka razy zostanę pobity, nie sprawi, że będę się chciał trzymać od ciebie z daleka. Zrobię to tylko wtedy, kiedy mnie o to poprosisz. Jeśli chcesz, żebym to zrobił, zrobię to. Ale dopóki nie powiesz mi, żebym odszedł, jestem przy tobie."
Dodał: Miravelle
Dodano: 23 VIII 2015 (ponad 9 lat temu)