Paweł Skrobanek – autor licznych publikacji naukowych, miłośnik literatury fantasy, przedstawia w swojej debiutanckiej powieści wizję świata przyszłości, jednocześnie stawiając pytania dotyczące naszej egzystencji, wplatając je w losy sympatycznej młodej dziewczyny, która wplątana w wir wydarzeń musi dorosnąć i zmierzyć się z własną przeszłością. Nie jest jednak sama, ma przyjaciół, nawet takich o których istnieniu nie miała pojęcia.
"Wśród zgromadzonych zapadło milczenie, a Aren popatrzył z wdzięcznością na siostrę. Jak się teraz wszystko zmieniało… Nigdy nie sądził, nie dostrzegał w niej tego… Wyglądała teraz tak dostojnie. Zastanawiał się, jak duży udział w jej przemianie miały wspomnienia przekazywane z pokolenia na pokolenie, bezpośrednio do umysłu. Sam był zadziwiony, ile nie swoich wspomnień mógł odnaleźć, gdy tylko zaczął odzyskiwać moc, a raczej gdy tylko zaczął uświadamiać sobie jej obecność. Zdawało się, że tak jak Somya miała swoją perłę, tak ich rodzina miała coś, co pozwalało przekazywać wiedzę pomiędzy pokoleniami i co ciekawsze również z niej korzystać, co odkrył przypadkiem, gdy poprosił wczoraj Falak o trening – nagle jakby same włączyły się jakieś tajemne umiejętności walki wręcz. Mimo jej wyszkolenia, walka zakończyła się remisem. Żałował tylko, że rodzice nie zdążyli im powiedzieć, jak je przekazać dalej, ani jak z nich korzystać."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 13 I 2014 (ponad 11 lat temu)
"Rozpoczęła się kolejna potyczka. Somya starała się chronić wszystkich przed mocą generała, ale nie zawsze jej się udawało. Kiedy zginęło kilku z jej obrońców, wytworzyła coś w rodzaju magnesu na ciemną energię. Od tej pory tylko ona musiała się przed nią chronić, ale dzięki temu szybko pokonali żołnierzy. W ostatnim akcie desperacji, generał Sidan skierował całą swoją moc prosto w nią. Zdołała ją odbić, ale jej bariera rozpadła się… Osuwając się w ciemność, zastanawiała się, który to już raz w ostatnim czasie traci świadomość."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 13 I 2014 (ponad 11 lat temu)
"Myśląc o bezkresie spokojnego oceanu skąpanego w promieniach zachodzącej gwiazdy, zaczęła powoli i głęboko oddychać, sięgając po wewnętrzną harmonię. Znowu to się stało - poczuła jak napełnia ją ta sama energia, właściwie to zawsze ją napełniała, tylko jej nie dostrzegała. Miała jej teraz tak niewiele w porównaniu z areną olimpijską, że ledwie mogła ją zauważyć. Przypomniała sobie, że Namiestnik mówił coś o odebraniu jej mocy, więc to co czuła wewnątrz, musiało się odtworzyć od tamtego dnia."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 13 I 2014 (ponad 11 lat temu)
00
Najnowsze dyskusje do książek autora
Do książek autora nie dodano jeszcze ani jednego tematu dyskusji.