Był mroźny poranek. Padał deszcz. Właśnie przygotowywaliśmy się z kompanami do polowania. Uzbroiliśmy się w cierpliwość, dzidy które służyły nam zarówno do ataku jak i do obrony, dwa grube kije i sznur po to by przywiązać zdobycz. Wyruszyliśmy. Czułem jak krople deszczu odbijają się od mojej skóry. Jeden z moich kompanów rzekł:
-Ty, który rozpalasz ogie(...)
Dodane przez: octoberfest
Dodano: 13 II 2013, 20:08:
54
Ostatnie zmiany:
brak zmian
Oceniło osób: 0
Komentarzy: 0
Odsłon: 13