"- Jest coś potężniejszego niż armia. Coś tak silnego, że może obalić królów, a nawet Darlingów. Wiesz, co to?(..)
-Wiara."
Leigh Bardugo to amerykańska pisarka, której największym bestsellerem stała się książka "Cień i kość". Jest to pierwszy tom trylogii Grisza. Prawa do ekranizacji tej powieści wykupił sam reżyser Harrego Pottera. Ponadto dzieło trafiło na listę New York Timesa.
Griszowie niegdyś silni w swej potędze powoli staczają się w niemocy a w raz z nimi państwo Ravka. Może nie byłoby tak źle, gdyby przed stuleciami Czarny Heretyk nie stworzył Fałdy Cienia- miejsca pozbawionego światła, w którego mroku czyhają odrażające wikry. Wojny i bitwy z innymi państwami jeszcze bardziej pogrążają lud. Ale jest nadzieja, bo jak wiadomo ona umiera ostatnia. Ale czy ktoś przewidział, że ostatnią deską ratunku może zostać sierota- kartografka ?Alina Starkow wraz ze swym przyjacielem z sierocińca Malem służą w armii. Lecz w wyniku przeprawy przez Fałdę, by uratować swego kompana Alina uwalnia nieświadomie coś, co stało się jej przekleństwem. Coś, co w nieodpowiednich rękach, może posłużyć jako zniszczenie...
"Całe życie byłam samotna, ale nigdy wcześniej nie byłam tak naprawdę sama. Nie było to nawet w połowie tak straszne, jak sobie wyobrażałam."
Gdy tylko ukazał się opis i zapowiedź tejże książki, bardzo mnie zaintrygowała. Poza tym byłam ciekawa, dlaczegóż wszyscy tę książkę wychwalają pod niebiosa.
Jak wiecie, fantastykę uwielbiam- a to co znalazłam w tej książce zaspokoiło moje pragnienie
Choć jest już tyle książek fantastycznych, tyle różności w nich zawartych, to autorka stworzyła zupełnie nowy świat- zupełnie inny, niż to co już znamy i czytamy. Leigh Bardugo wykreowała krainę, w której by być ważnym trzeba być Griszą- człowiekiem o specjalnym darze, np. umiejącym przywołać ogień. Zaś ci co nie mają takowych mocy, nie są nic warci.
Otwierając książkę brniemy przez tajemniczą i trudną przygodę Aliny, która z bezwartościowego istnienia staje się "wybawieniem ludu". Jej pozycja szybko się zmienia na jedna z nich- Griszę. Lecz jak wiemy, szczęście nie trwa wiecznie. Akcja nabiera nieoczekiwany obrót- to co dobre, staje się tym złym.
W książce spotykamy się z wieloma niespodziankami, które zmieniają dalszy bieg historii. Akcja z szybkiej niekiedy zamienia się w bardzo szybki sprint z przeszkodami. Tym samym sprawiając, że czytelnik nie czyta, acz "pochłania" stronice zbliżając się do końca.
"Chciałam wierzyć w przeznaczenie, które dla mnie ułożył: że sierota, której nikt nie chciał, zmieni świat i zostanie za to uwielbiana".
Bohaterów w książce jest naprawdę wielu. Szczególną uwagę, jednak można zwrócić na parę przeciw kontrastowych postaci- Mala i Darklinga. Są to dwa zupełnie sprzeczne ze sobą charaktery. Ciekawą osobą jest także Alina, która choć jest szarą myszką, potrafi być twarda, odważna i umie postawić na swoim.
Cała książka jest utrzymana w magicznym nastroju, którego aż nie chce się opuszczać. Możemy znaleźć tu trochę humoru, szczyptę się pomartwić i po niecierpliwić.
Bardzo mi się podoba, jak autorka interesująco wplotła tu wątek miłosny, który choć do przewidzenia, ciekawi jak się potoczy.
Książkę z ręką na sercu polecam na pewno tym co lubią fantastykę. Myślę też, że nie tylko młodzież znajdzie w niej swego kompana, ale i ci starsi znajdą tu coś dla siebie.
Ale ostrzegam! Gdy wyruszycie już w tę podróż radzę zaopatrzyć się we wszystko pod ręką, bo nie opuścicie jej aż do zakończenia.
Tym, którzy chcieliby oderwać się na chwilkę od rzeczywistości też ta książka powinna sprawić piękną podróż po nieznanym świecie ^^
Ja osobiście jestem ciekawa, czym autorka zaskoczy nas w kolejnym tomie i jak jej wyobraźnia sprawi, że znów zatracimy się na parę kolejnych godzin w innej krainie
http://mirror-of--soul.blogspot.com/