Moje już czwarte spotkanie z norweskim pisarzem wcale mnie nie zawiodło, wręcz przeciwnie, uświadomiło mi, że są tacy autorzy, do których mogę powrócić bez obaw, zawsze dostarczą mi czytelniczą ucztę na poziomie. Tak właśnie jest z Jø Nesbo, potrafi mnie zainteresować, zaszokować i rozśmieszyć. Główny bohater jest specyficzny, jednocześnie pociągający jak i odpychający, przedstawione historie poruszają i intrygują. Innymi słowy, pisarz ten, potrafi grać na emocjach czytelnika i wkupić się w jego gust.
Trzeci klucz nie jest jednowątkową i prostą powieścią. Ma w sobie kilka ważniejszych i pomniejszych wydarzeń, które razem łączą się w genialnie napisaną całość. Ale po kolei. Napad na bank DnB skończył się fatalnie, zabita została kasjerka, a śledczy nie mają żadnych poszlak. Ale czy na pewno? Harry Hole razem z Beate Lønn, jego nową partnerką, przeglądają nagranie z rabunku łącząc najmniejsze znaki w logiczną całość. Nie jest to proste zadanie, jednak pracując z osobą mającą gyrus fusiformis (rozpoznawanie i zapamiętywanie twarzy), ma się duże pole do popisu. Jø Nesbo nie byłby sobą, gdyby nie skomplikował sytuacji naszego głównego bohatera. Otóż komisarz Hole został zaproszony na kolację przez swoją byłą kochankę, jednak nic z tego wydarzenia nie pamięta. Czyżby kolejny raz za dużo wypił i urwał mu się film? Anna, owa była kochanka, umiera we własnym mieszkaniu, we własnym łóżku, z pistoletem w ręce. Czy to było morderstwo czy samobójstwo? Tego chce się dowiedzieć Harry już na własną rękę, zwłaszcza, że ktoś wysyła mu tajemnicze maile, wiedząc, że w tę noc był razem z tą kobietą. Gdzieniegdzie również przeplata się już otwarty wątek z poprzedniej części, z Czerwonego gardła, jakby rozwiązanie zagadki morderstwa Ellen (byłej partnerki zawodowej Harry'ego), Hole miał na wyciągnięcie ręki.
Podczas tejże lektury, czytelnik nie ma czasu na nudę. Jø Nesbo zagwarantował swoim fanom bardzo interesującą przygodę, skomplikowaną, niejednolitą zagadkę, wartką akcję i niebezpieczne momenty. Dzieje się tutaj wiele, a to wszystko zostało tak dobrze napisane, świetnym stylem, od którego nie da się oderwać. Wydaje mi się, że warsztat literacki autora się nieco zmienia, ewoluuje. Trzeci klucz nie był zwykłą historią, pisarz zwraca się do czytelnika, jakby siedział obok, jakby sam to czytał. Nie jest to bezosobowa powieść i to mi się bardzo spodobało. Wydarzenia widzimy raczej z punktu widzenia Holego, ale punkt ten nie jest ograniczony i nieraz dowiadujemy się, co myślą inni bohaterowie tej książki.
Trzeci klucz bardzo przypadł mi do gustu i jestem ciekawa co Jø Nesbo pokaże mi w kolejnej swojej publikacji. Jestem pełna nadziei i wyczekiwań, a poprzeczkę dla tego autora postawiłam już wysoko. Myślę, że kolejne nasze spotkanie nie będzie za długo odkładane. Osobiście szczerze polecam tego pisarza tym, którzy lubią kryminały, niesztampowych bohaterów i dobrze przemyślane powieści.