Nic nie jest tym na co wygląda

Recenzja książki Nocna Szkoła: Wybrani
Czy zastanawialiście się kiedyś nad napisaniem własnej książki? A jeżeli ktoś zaproponowałby wam wyzwanie, które polega właśnie na stworzeniu powieści od początku do końca na własnym pomyśle. Czy podjęlibyście się? W taki właśnie, bowiem sposób C. J. Daugherty stworzyła Wybranych. Jej mąż cały czas przekonywał ją, że potrafi pisać i aby to udowodnić zaproponował jej wyzwanie, podchwytliwie dodając, iż jeżeli go nie podejmie to będzie tchórzem.

C. J. Daugherty nim zaczęła pisać, była reporterem kryminalnym, dziennikarzem śledczym oraz pisarzem politycznym. Później jednak przerzuciła się na pisanie książek podróżniczych, dzięki którym nie tylko mogła podróżować za darmo, ale także nocować w najlepszych hotelach. Wybrani to jej debiutancka powieść. To właśnie po jej ukończeniu narodził się pomysł stworzenia całej serii, zatytułowanej – Nocna szkoła.

Allie Sheridan jest zbuntowaną nastolatką, która co i rusz pakuje się w kłopoty. Jednak rodzice mają dość gdy dziewczyna po raz kolejny zostaje aresztowana, a oni muszą odbierać ją z posterunku policji. Po tym wydarzeniu nie tylko nakładają na nią areszt domowy i przestają się do niej odzywać, ale podejmują również decyzję o odesłaniu jej do prywatnej szkoły z internatem. Gdy jej to oznajmiają, Allie ma wrażenie, że cały jej świat się wali. Szczególnie, iż ma tam trafić już w semestrze letnim. Dziewczyna nie ma pojęcia ani jaką szkołą jest Akademia Cimmeria, ani gdzie się znajduje. W najśmielszych snach nie spodziewa się również tego co ją tam czeka. Tym bardziej, że Cimmeria nie należy do typowych szkół elitarnych, ma bowiem swoje mroczne sekrety. Co czeka Allie w nowym środowisku? Tego koniecznie musicie dowiedzieć się sami.

Przyznam szczerze, że czytając opis książki, odniosłam wrażenie iż jest to kolejny romans paranormalny, w który mogą być zamieszane jakieś wampiry. Dlatego tym milej byłam zaskoczona gdy okazało się coś zupełnie innego. Wybrani to doskonały thriller młodzieżowy z elementami kryminału politycznego.

Musze powiedzieć, że początkowo książka wprowadziła mnie w niemałą konsternację. Nie wiedziałam co o niej myśleć, ponieważ o ile pomysł jest wprost genialny i autorka naprawdę postarała się aby wykorzystać to w maksymalnym stopniu, to jednak nie obyło się bez lekkich wpadek. Doskonałym przykładem jest wytłumaczenie czym tak naprawdę jest Akademia Cimmeria i Nocna szkoła. Jak dla mnie było to lekko naciągane i niedopracowane, ale kto wie, może nabierze głębszego sensu wraz z kolejnymi tomami. Odniosłam także wrażenie, iż C. J. Daugherty kilka razy miała problemy z ramami czasowymi w których rozgrywają się poszczególne wydarzenia.

Jednak powyższe minusy to pikuś w porównaniu z burzą emocji jaką pisarka wywołuje u swoich czytelników, zwiększając jednocześnie jej natężenie wraz z rozwojem fabuły. Autorka przez bardzo długi czas trzyma nas w niepewności co do istoty mrocznego sekretu szkoły i niektórych jej uczniów. Przez znaczną część książki, nie znalazłam tutaj nawet najdrobniejszej informacji, która pozwoliłaby mi na snucie własnych domysłów na ten temat. Jedyne co mnie z początku lekko zirytowało to wprowadzenie do powieści schematycznego i nadmiernie oklepanego schematu jakim jest trójkąt miłosny w jaki uwikłuje się główna bohaterka. Na szczęście szybko się okazało, że on nie tylko nie przeszkadza, ale także nie wypycha się na pierwszy plan, więc w niczym nie umniejsza poziomu głównego trzonu fabuły.

Gdy przyjrzeć się bohaterom, to łatwo zauważyć, że autorka naprawdę przyłożyła się do ich tworzenia. Wszyscy są dopracowani w najmniejszych szczegółach, a mimo tego są do bólu realni. Mają zarówno wady jak i zalety, dzięki czemu potrafią zaskoczyć. Doskonałym przykładem jest tutaj postać głównej bohaterki, która z początku mnie irytowała, a najbardziej te ciągłe skoki od buntowniczki do niekochanej i odepchniętej dziewczyny, która nie potrafi znaleźć swojego miejsca w życiu. Jednak bardzo szybko była zmuszona zweryfikować swoje poglądy wobec niej, ale ni tylko, także wobec Cartera i Sylvaina. Dopiero patrząc na całokształt powieści i udziału tych trzech bohaterów, można mówić o sympatiach i antypatiach. Chociaż w moim przypadku to tylko o tym pierwszym, bowiem w każdym znalazłam coś co mnie urzekło.

Akcja płynie dosyć miarowo i spokojnie, to nie obywa się tu bez niespodzianek. Co ciekawe wszystkie takie momenty zmuszały mnie do całkowitego przewartościowania moich odczuć względem książki, a także moich spekulacji na temat tego co mnie jeszcze czeka. Chwilami odnosiłam wrażenie, że jak tak dalej pójdzie to w końcu pęknę od nadmiaru wrażeń. Napięcie rośnie ze strony na stronę. Jednak to co zrobiło ze mną samo zakończenie jest wprost nie do opisania. Do tej pory w mojej głowie kłębi się masa pytań i spekulacji, bo chociaż autorka wyjaśniła niektóre z zagadek to jednak szybko zastąpiła je zupełnie nowymi. Tym samym zostawiła mnie z jeszcze większą liczą znaków zapytania niż w momencie rozpoczęcie powieści. Akcja w ostatnich rozdziałach nabiera niewyobrażalnego tempa, od tego momentu wydarzenia występują jedno po drugim. Właśnie z tego powodu po prostu zostałam wbita w fotel, a moje ręce były niczym przyspawane do książki. Wprost nie mogłam się oderwać, moje oczy co raz szybciej przebiegały tekst, aby tylko jak najszybciej dowiedzieć się o dalszym rozwoju wydarzeń. Gdy już dotarłam do ostatniego zdania i je wreszcie przeczytałam, z mojego gardła wyrwał się zduszony jęk zawodu, złości i rozpaczy, ponieważ to już koniec, a ja nie mam pod ręką kolejnego tomu. Co gorsze, nie wiadomo ile będę musiała na niego czekać.

Styl i jeżyk jakimi posługuje się autorka jest bardzo prosty i łatwo przyswajalny, dzięki czemu powieść czyta się dosłownie „lotem błyskawicy”. Można wręcz powiedzieć, że nie czuje się w ogóle ubywania stron oraz czasu. Co do przekładu, to niestety nie mi się wypowiadać, ponieważ na chwilę obecną książka jest jeszcze przed ostateczną korektą i łamaniem.

Nie mogę również nie wspomnieć nic na temat oprawy graficznej, ponieważ jak dla mnie to doskonale pasuje do treści. No może po za modelami stojącymi z tyłu, którzy jak mniemam mają przedstawiać Sylvaina i Cartera, a jakoś nie bardzo mi do tego pasują. Po za tym nie bardzo wiem, który jest który, ale to może być specjalnie, aby każdy z nas dokonał wyboru według własnego uznania. Co się natomiast tyczy dziewczyny, to jak dla mnie jest ona doskonałym przykładem nie tylko na dwoistość natury głównej bohaterki, ale także ukazuje przemianę jaka w niej zachodzi w czasie pobytu w Cimmerii. Jednak przede wszystkim przemawia za nią fakt, że praktycznie w ogóle nie sugeruje paranormalnej otoczki tekstu znajdującego się w środku.

Podsumowując. Wybrani to niesamowita powieść. Nie da się obok niej przejść obojętnie, a jeżeli już damy się skusić, to z całą pewnością nie obejdzie się bez chęci poznania dalszych losów Allie i pozostałych. Gorąco polecam!!

http://ogrodpelenksiazek.blogspot.com/2013/02/przedpremierow...
Dodał:
Dodano: 16 II 2013 (ponad 12 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 568
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Natalia
Wiek: 38 lat
Z nami od: 02 XII 2011

Recenzowana książka

Nocna Szkoła: Wybrani



Gdy wszyscy wokół kłamią, komu zaufasz? Świat Allie legł w gruzach. Jej ukochany brat zaginął, a ona została aresztowana – kolejny raz. Rodzice podejmują desperacką decyzję o wysłaniu dziewczyny do elitarnej szkoły z internatem. Akademia Cimmeria nie jest jednak zwyczajną szkołą. Panują tu dziwne zasady, a uczniowie to w większości bogate dzieci wpływowych rodziców. Kiedy jedna z uczennic zostaje...

Ocena czytelników: 5.07 (głosów: 66)
Autor recenzji ocenił książkę na: 6.0